Małe mieszkanie, mało pieniędzy i małe możliwości. A potrzeby coraz większe. Bo przecież głupio zapraszać znajomych, kiedy kupiony na trzydziestoletni kredyt lokal wygląda jak mieszkanie studenckie. Tyle, że bez studentów, za to z zawsze zapracowanym właścicielem, którego budżet się nigdy nie domyka. Co robić?