To była straszna śmierć. Zabójca zadźgał misjonarza nożem, poderżnął mu gardło, pozostawiając go w jego własnej krwi. Tak zginął w lutym bieżącego roku w Tunezji salezjanin ks. Marek Rybiński (1977-2011), który od czterech lat posługiwał w tym kraju.