Po długim okresie wyczekiwania, surowej i bardzo długiej zimie, która dała nam się solidnie we znaki, a także, po całorocznych trudach roku szkolnego, akademickiego, po sesjach, egzaminach i sprawdzianach, w końcu nastały długo i z utęsknieniem wyczekiwane - wakacje.
Nie ważne, gdzie - mówią jedni, ważne, że swoje, że własne. Ale czy, aby na pewno tak jest? Czy naprawdę nie ma dla nas znaczenia to, gdzie mieszkać będziemy? Z jakim miejscem się "zwiążemy" i z jakim "utożsamimy"?
Facet to wbrew pozorom mało skomplikowana postać. Bez względu na wiek, kolor skóry oraz miejsce zamieszkania - zawsze i wszędzie zachowuje się on w ten sam sposób. Dobrze lub źle, z przewagą na źle, niestety. Niczego pośrodku nie ma.
Samochód to dobra rzecz. Dobra i wygodna. Posiadając samochód, wydaje nam się, że jesteśmy niczym pan i władca, którego nikt, ani nic nie może powstrzymać.
Stare jak świat porzekadło głosi, iż Polak, gdy głodny, to zły. I to bardzo zły - na siebie, a co więcej na innych. Na siebie - bo gotować nie umie, a na innych, no cóż, tutaj każdy powód jest dobry, aby skrzyczeć i wyżyć się na Bogu ducha winnych osobach, które na swoje nieszczęście, znalazły się w naszym otoczeniu.
