Praktycznie w każdym komentarzu giełdowym mowa jest o recesji, zbliżającym się krachu i kryzysie finansowym. (nie wspomnę o hm „rzeźni” – prawda, że tak obrazowo potrafią przedstawiać sytuację na rynku tylko wybitni fachowcy?). Czy to wszystko rzeczywiście jest nieuchronne?