Planujemy jakiś większy projekt , którego wykonanie
jest niemożliwe w pojedynkę. Jak w takim przypadku
zdobyć poparcie otoczenia lub konkretnych osób , na
których nam zależy ( np.szefa w pracy).
Oto kilka uwag , które mnie osobiście w takiej sytuacji
pomogły.
Dla przykładu przećwiczmy taki przypadek:
Otóż małżeństwo sprowadziło się do nowego
domu. Przed domem straszny bałagan. Porozrzucane kawałki
złomu, stare opony , chwasty po pas.
Żona marzy o pięknym ogrodzie , mężowi zas niezbyt na tym zależy.
Podczas gdy ona wyglądając przez okno, marzy o rabatach
pełnych kwiatów, on przed telewizorem popija piwo.
Jak go nakłonić do współpracy - bez kłótni i sporów?
Pierwszy krok:opracowanie wizji przedsięwzięcia - jest to obraz tego
co chcemy osiagnąć. Obraz ten powinien być jak najbardziej
konkretny i szczegółowy. Niech będzie to realizacja twoich
pragnień.To zmotywuje Cię do działania.
W naszym przypadku jej marzenia mogłyby byc np. takie
Ogród w kształcie prostokąta, jest położony bezpośrednio
przed domem, ma on wymiary 15 m (szerokość działki)
na 25m. Od bramy wjazdowej prowadzi aleja wysypana
żwirem az do garażu. Aleja jest szeroka na ok. 3m.
Przy alei dwa rzędy czerwonych róż. Przed samym budynkiem
taras z wejściem do domu. Z tarasu prowadzi ścieżka
az do olbrzymiego klombu stanowiacego centrum ogrodu.
Na srodku klombu oczko wodne, obsadzone liliami. itp
Wizja powinna zawierac jak najwięcej szczegółow,
wtedy jest konkretna i wiadomo co trzeba będzie wykonać.
Np. W tym przypadku wiemy co musimy kupić. Juz wiemy, że będą
nam potrzebne róże, lilie, żwir,na pewno kamienie do oczka,
folia ogrodowa itp. Mając taka wizje mozna juz zajść
do sklepu ogrodniczego i np. zorientować się w cenach.
Drugi krok:
Okreslenie naszej misji.
I po co to wszystko?
Musimy okreslić jakie będą korzyści z naszego przedsięwziecia
dla nas i dla innych.
Dlaczego własciwie sie tego podejmujemy, co jest naszym
motywem, jakie korzyści przyniesie ono nam i otoczeniu.
W naszym przypadku - to jasne- lepsze samopoczucie rodziny,
miejsce do odpoczynku i poprawa prestiżu włascicieli nieruchomości.
Trzeci krok:
Szukamy sprzymierzeńców.
Juz wiadomo, że żona sama nie da rady. Jak nakłonić męża
do współpracy- aby i on chciał coś zrobić - w tym projekcie
muszą być także i jego pragnienia. Trzeba go przekonać, że
WYKONANIE PROJEKTU JEMU TAKŻE PRZYNIESIE KORZYŚCI.
No cóz, na kwiatach wcale mu nie zależy, ale np.gdyby
w ogrodzie przed tarasem załozyć trawnik, przeznaczony
na miejsce na grilla, gdzie moznaby urzadzic letnie party
przy piwie ze znajomymi - to mogłoby być bardziej
interesujące. Wniosek: jesli szukamy pomocników wizja
powinna być wspólna, niech kazdy ma cos dla siebie:
żona klomb z kwiatami, mąz miejsce na grilla .
Zaletą tego stanu rzeczy jest to że kazdy wie jaki
bedzie w przyszłości zakres obowiazków np. ona plewi
grzadki ,on kosi trawnik. Najlepiej byłoby na tym etapie
aby i on właczył sie do tworzenia tej wspolnej wizji,
gdyby dodał swój własny pomysł, coś zaproponował.
Wtedy uzna pomysł żony za własny.
Czwarty krok:
Realizacja.
Marzenia sa wspaniałe, ale same sie nie spełniaja.
Marzenia spełniamy my sami - działając. Nawet jesli juz kogoś
przekonasz, że będzie miał korzyści z twojego projektu, nawet
jesli dorzuci coś od siebie - to ty jestes siła napędową przedsięwziecia.
Ty pierwszy zaczynasz działac pociagając innych za sobą przykładem.
Pracując wytrwale nad swoim projektem dajesz innym sygnał
do działania. Ale ty musisz zacząć i nie poddawać sie w razie
przeciwności, wytrwale go pilotując.
I nie spodziewaj sie, że ktoś inny cię w tym wyreczy.
W naszym przypadku to ona zaczyna np.robiąc rozeznanie
w okolicznych sklepach ogrodniczych co do cen, szukając dostawców
żwiru i innych ogrodowych akcesorii, szczególowo planując co i kiedy
ma być zrobione i wreszcie fizycznie biorąc sie do pracy na działce.
Ona jest motorem całego przedsiewziecia.
Niniejszy artykuł opracowano na podstawie materiałów dostępnych na stronach specjalisty ds. marketingu Wandy Łoskot
http://SukcesTwojejFirmy.com
oraz własnych doświadczeń.