W zależności od tego gdzie i do czego chcemy go zastosować – może mieć różne odcienie i konsystencje.
Cienie pod oczami
Do maskowania tego typu defektów posłuży nam korektor w formie płynnej. Jego lekka konsystencja sprawi, że nie będzie gromadził się on w załamaniach czy ewentualnych zmarszczkach. Obecnie na rynku jest duży wybór tego typu korektorów, znaczna część z nich posiada również właściwości rozświetlające, odbijające światło, co sprawia że nasze spojrzenie jest bardziej świeże, a cienie pod oczami mniej widoczne.
Pamiętaj, aby przy aplikacji nie rozsmarowywać kosmetyku a jedynie delikatnie wklepywać go opuszkami palców – dzięki temu dokładniej zamaskujesz zasinienie, a kosmetyk dłużej się utrzyma.
Zaczerwienienia i pajączki
W obu tych przypadkach świetnie sprawdzi się korektor w kolorze zielonym. Jeśli masz problem z zaczerwienioną skórą, taki korektor świetnie spełni swoją funkcję. Osobiście zachęcam do stosowania takich korektorów w raczej lżejszej formie, niezbyt ciężkiej.
Oczywiście aplikujemy przed zastosowaniem podkładu, wklepując go w miejsce które chcemy nieco rozjaśnić, zakryć zaczerwienienie. W przypadku cięższych korektorów możemy mieć później problem z zamaskowaniem korektora.
Blizny
Jeśli chcesz zamaskować małe blizny wybierz korektor gęsty, kremowy. Jest on najlepszy w przypadku maskowania tego typu defektów. Dodatkowo użyj pudru, który zmatowi i utrwali efekt.
Krostki, wypryski
Polecam korektory w sztyfcie bądź w kremie. Dobrane kolorem do odcienia podkładu, który używasz. Osobiście polecam aplikować go po nałożeniu podkładu, delikatnie wklepując korektor.
Autor: Joanna Abram – wizażystka/stylistka/doradca wizerunku
www.abram-makeup.com
email: [email protected]
tel. 509-385-376