Remontujesz lub przymierzasz się do remontu? Poczytaj jak to zrobić nie wydając swoich oszczędności na robociznę fachowców. Być może nie wiesz, że możesz pewne rzeczy zrobić samemu?!

Data dodania: 2008-11-20

Wyświetleń: 6564

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Zastanów się dokładnie co chcesz wyremontować lub odnowić w swoim mieszkaniu. Kolejno pomyśl, które prace możesz wykonać samemu lub przy pomocy znajomego? Przy takim rozwiązaniu odejdą koszty pracy, które pożerają większość część sumy przeznaczonej na remont.
Zawsze rozważ, co się bardziej Tobie opłaca. Jeżeli jesteś bardzo zapracowaną osobą, która nie ma czasu na nic więcej, to może bardziej będzie się opłacać zatrudnienie fachowca i spędzenie trochę czasu z rodziną lub na odpoczynku niż wieczorne samodzielne wykonywanie remontu. Jeżeli wystarczająco dobrze zarabiasz, to nie opłaca się Ci zarywać pracę, tylko dla tego aby zaoszczędzić troszkę grosza; chyba że chcesz się czegoś nowego nauczyć lub wykonanie remontu lub części samemu da Tobie na tyle dużą satysfakcję aby wyrównała ona poświęcony na ten cel czas.
Czas - to jest jeden z najważniejszych elementów remontu. Dlaczego? Musisz zdać sobie sprawę, że np. wymiana kafelek w łazience uniemożliwić może swobodne korzystanie z tego, jakże często odwiedzanego pomieszczenia domowego, nawet przez długie tygodnie. Łazienka jest chyba najlepszym przykładem. Ile wytrzymasz bez możliwości kąpieli lub wzięcia prysznicu, albo bez ciepłej wody lub z ciągle zapylonymi półkami i lustrem, gdzie nie możesz zostawić maszynki do golenia czy ulubionego kremu na noc, nie wspominając już o szczoteczce do zębów?Jeżeli będziesz wykonywać remont samemu, a się na tym nie znasz, to zajmie on zapewne o wiele więcej czasu niż by to zrobił fachowiec. Nawet z pomocą osoby Tobie bliskiej - kolega, przyjaciel i tak to będzie prawdopodobnie weekendowa robota lub wieczorami.
Wieczory mają to do siebie, że szybko robi się ciemno, przynajmniej zimą; a przy sztucznym oświetleniu niektóre prace np. jak malowanie mogą nie dać pożądanego efektu.
Zrób to samemu. Jednak zrobienie czegoś dobrze, co będzie na lata i czym będziesz mógł się poszczycić lub pochwalić przed znajomymi, dziewczyną lub nawet samym sobą, będzie potęgować zadowolenie na Twojej twarzy i ten taki dziwnie miły uśmiech, gdzieś w głębi Twojej duszy, za każdym razem, gdy będziesz spoglądać później na swoją pracę. Mam znajomego, który swoje nowo kupione mieszkanko wyremontował samodzielnie. Nie jest budowlańcem. Jest bankowcem. Po pracy przebierał się z garnituru w ciuchy robocze i zamieniał czeki oraz karty kredytowe i inne polecenia przelewów na szpachelkę, młotek oraz wiertarę. Wykończenie mieszkania zajęło mu kilka miesięcy! Ale jedyne wymierne koszty ograniczyły się do cen materiałów t.j. gładź, tapety, farby, kafelki, panele, krany itd. Przy kafelkach pomagał mu kolega, też bankowiec, który się nieco znał na ich kładzeniu. Mojego znajomego kosztowało to dodatkowo jakieś 6 skrzynek piwa. Robili na spokojnie a przy tym bardzo dokładnie, wtedy kiedy mieli czas i ochotę. Do dziś chwali się, że ma najprostsze ściany w bloku i kafelki powycinane zgodnie z futryną a nie zalane dziury fugą.
Jak zacząć samemu? Skoro nie znasz się na jakiejś rzeczy - wystarczy, że poszperasz po internecie i dowiesz się, jak ją wykonać. Możesz również zwrócić się o radę w sklepie, gdzie będziesz kupować potrzebne materiały. Pamiętaj, że nie od razu Rzym wybudowali i nie zrażaj się po pierwszych niepowodzeniach. Trening czyni mistrza. Nie wystarczy poczytać jak np. kłaść tapetę, trzeba nieco potrenować. Proponuję zaczynać od miejsc, które nie rzucają się w oczy lub na małych powierzchniach aby potem zrobić całość. Zresztą zawsze można wezwać fachowca.
Co jeszcze potrzebujesz oprócz wytrwałości i cierpliwości? Wg mnie fantazji i praktycznego podejścia do tematu. Musisz widzieć, jak Twoje mieszkanie będzie wyglądać po remoncie, jeszcze zanim do niego przystąpisz. Dlaczego jest to takie ważne? Ponieważ wtedy obierasz sobie pewne cele i starasz się je osiągnąć. Najlepiej przedyskutuj swoje wizje z partnerem. Niekiedy przyda się ktoś trzeci, kto nieco sprowadzi Cię na ziemię lub zapoda jeszcze lepszy pomysł lub inne rozwiązanie jakiegoś problemu. Niektóre idee przychodzą wraz z remontem, inne niestety już po. Np. robisz kafelki w kuchni i nagle wpada Tobie do głowy urozmaicenia i tym samym upiększenia ściany poprzez wplecenie jednego rządku kafelek ze wzorkami, bądź zbudowanie dodatkowej i bardzo przydatnej półeczki. Pamiętaj, że wszystko najlepiej tak robić, aby było praktyczne!! Tak więc nie maluj pokoju na czarno, bo masz taką wizję wszechświata; ponieważ gdy za tydzień spojrzysz na swoje dzieło, to stracisz szacunek do siebie samego.
Czasy się zmieniają. Za nimi idą również zmiany w budownictwie. Niektóre techniki uległy bardzo rozległemu rozwojowi. Niektóre materiały można zastąpić innymi - tańszymi, lżejszymi bądź praktyczniejszymi. To, co kiedyś oglądałeś dzięki Adamowi Słodowemu w TV, dziś może być już tylko historią. Czytaj i pytaj!! Przede wszystkim pytaj się o wszystko, co chcesz zrobić. Gdzie, kogo? Jak już wspomniałem najlepiej w sklepie z materiałami budowlanymi. Niektóre sklepy mają dobrze wyszkolonych sprzedawców. Mogą oni udzielić Ci kilku praktycznych porad na wykorzystanie kupowanych materiałów. Możesz pytać się, jak co zrobić, również zaprzyjaźnionych fachowców albo znajomych, którzy niedawno przechodzili przez to samo, co teraz czeka Ciebie.
Ucz się na błędach. To jest najlepsza metoda. Zrób wszystko aby nie uczyć się na swoich błędach - to zbyt kosztowne, lecz niekiedy nieuniknione. Wykorzystuj internet: szukaj poradników, pytaj się na forach. Dopytuj się znajomych - lecz uważaj, może nie chcą abyś miał lepiej od nich? :)
Zaplanuj budżet. Zastanów się, co chcesz remontować, następnie wylicz mniej więcej ile to będzie kosztowało - chodzi o materiały. Pamiętaj, że wszystko można wyliczyć, np. ile rolek tapety potrzebujesz, ile worków cementu jest konieczne lub ile metrów przewodu elektrycznego? Zapytaj się w sklepie, czy przyjmują zwroty niewykorzystanych materiałów? Zostało ci jakieś kolanko od zlewozmywaka, 2 puszki farby lub 3 kg gipsu? To tzw. "przydasie". Lepiej zwróć to zaraz po remoncie i odbierz choć część wydanych pieniędzy. Inaczej na 99% wyrzucisz to za kilka miesięcy, w porywach do kilku lat, przy okazji sprzątania garażu lub piwnicy. Pozwiedzaj koniecznie wszystkie hurtownie i sklepy z materiałami budowlanymi. Może się bowiem okazać, że niektóre materiały można kupić o wiele taniej w jednym a inne w drugim sklepie. Pamiętaj również o tym, że jak kupujesz więcej u jednego sprzedawcy, to jest on skory dać Tobie lepsze warunki: np. dodatkowy upust cenowy lub gratisowy transport. Jak chcesz zaoszczędzić, to zawsze targuj się o cenę!! Na rynku jest bardzo duża konkurencja w tej branży.
Pożyczka hipoteczna. O potrzebne fundusze możesz zwrócić się do banku. Jeżeli np. chcesz robić dość kosztowne docieplenie domku, po którym zaoszczędzisz na ogrzewaniu a całość zwróci się w przeciągu kilku sezonów, to możesz pomyśleć o pożyczeniu pieniędzy od banku. Pożyczka hipoteczna jest to jeden z najmniej oprocentowanych kredytów na rynku. Wystarczy wybrać bank oraz najlepsze oferowane warunki.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena