Delegacja to właściwie nic innego jak wyjazd służbowy, czyli podróż którą zlecił nam przełożony lub którą odbywamy w ramach naszej pracy. Kto płaci za delegację i w jakim wymiarze? To już nie jest tak proste, zawiłość przepisów jest znaczna, chociaż na pierwszy rzut oka wydawać mogłoby się, że to bardzo proste wiele osób nie radzi sobie z tym zagadnieniem.

Data dodania: 2021-06-07

Wyświetleń: 679

Przedrukowań: 2

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Każda osoba po zakończonej podróży powinna złożyć na ręce swojego przełożonego lub do działu kadr rozliczenie delegacji, można je wypełnić ręcznie samemu lub wybrać dostępny w sieci system do delegacji. Darmowe są jednak zazwyczaj tylko proste kalkulatory za rozbudowane systemy trzeba płacić, ale nie są to wygórowane kwoty.

Podstawowym świadczeniem, które należą się delegowanemu to dieta, która ma różne stawki w zależności czy delegacja jest krajowa czy zagraniczna oraz uzależniona jest od czasu trwania delegacji. Dodatkowo delegowanemu należą się zwrot wszystkich kosztów podróży m.in. zwrot za bilety lotnicze, kolejowe, noclegi o ile nie były one opłacone przez pracodawcę. Sporą kontrowersję budzi ryczałt za wykorzystywanie prywatnego auta w trakcie delegacji, ponieważ kwoty za każdy przejechany kilometr powinny wystarczyć na pokrycie wszystkich kosztów tj. paliwo, płatne autostrady, promy, parkingi itp., większość pracodawców zwracaja takie koszty, a w świetle prawa to jest dodatkowy dochód pracownika, który owinien być "ozusowany" i opodatkowany. Ogólnie temat delegacji to spore pole do nadużyć, które zawsze są skrzętnie kontrolowane przez kontrolerów z Urzędu Skarbowego.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena