Niezniszczalny - najważniejsze zasady działania
Lista technik, którą dla Ciebie przygotowałem jest jak szwedzki stół. To oznacza dwie kwestie
- Weź to, co najbardziej Ci odpowiada i zacznij to robić
- Oliwki, które w dzieciństwie smakują strasznie, nagle mogą stać się Twoją ulubioną przekąską
Co oznacza ni mniej ni więcej tyle, że to, co ocenisz jako kompletnie nieprzydatne/trudne, po pewnym czasie może stać się podstawą Twojego działania i Twoją największą siłą. Skąd wiem?
Przeżyłem to.
Naczelna uwaga: Nie interesuje mnie, czy ten wpis będzie dla Ciebie komfortowy. Ma być skuteczny, bo chodzi Ci o pracę nad pewnością siebie. Gdyby to było banalnie proste do zrealizowania, nie byłoby Cię tutaj
Może nawet znienawidzisz mnie po przeczytaniu tego artykułu. Trudno. Ważne, żeby to co przygotowałem Ci POMOGŁO, a nie żebyś czuł się z tym DOBRZE.
Jeśli nigdy nie jechałeś na rollercoasterze, to dzięki mnie po raz pierwszy tego doświadczysz.
Jak zatem stać się Niezniszczalnym? Otwieram dla Ciebie komnatę pełną technik, o których prawdopodobnie nie usłyszysz na żadnym szkoleniu.
P.S Ten artykuł nie jest poprawny politycznie. Przeczytaj go, zanim mnie zamkną.
1. Reakcja na kryzysowe sytuacje
Pies Ci zdechł?
Może Twojej babci niedawno się zmarło?
A może chorujesz na nieuleczalną chorobę?
W sumie to... Każdy ma to w dupie. Serio. Świat dalej toczy się swoim życiem. Żyjemy w świecie, gdzie każdy jest napędzany do tego, by osiągać WŁASNE sukcesy i zadbać przede wszystkim o siebie. Może Twoja mama regularnie będzie Cię pocieszała, ale to wbrew pozorom sprawi, że Twój stan będzie jeszcze gorszy.
Jeszcze bardziej będziesz wyolbrzymiał sytuację, która Ci się przytrafiła. Będziesz płakał, przeżywał, miał huśtawki nastrojów.
Twój wewnętrzny stan będzie nierozerwalnie związany z bólem. Zamiast się przyzwyczaić, że ból jest nieodłączną częścią robienia wielkich rzeczy, to marudzisz, bo nie jest komfortowo. I bardzo dobrze, że nie jest!
Gratuluję, właśnie poznałeś pierwszą technikę, która odróżni Cię od reszty leszczy, którzy potrafią płakać przez tydzień, gdy tylko przydarzy im się coś złego.
Tak wiem, w przypływie złości pewnie pomyślisz, że jestem ogromnym dupkiem pisząc takie rzeczy. Właśnie przejąłem kontrolę nad Twoimi emocjami.
Ja nie wykorzystam tego w złych celach, ale jest sporo takich, którzy to zrobią. Tym samym płynnie przechodzimy do drugiej techniki
P.S Wielokrotnie coś się w Twoim życiu spieprzy. Daj sobie czas na żałobę, ale nie traktuj tego jako zło najwyższe. Wbrew pozorom najcięższe sytuacje budują Ciebie jako człowieka, którego nie da się zniszczyć
Tak, mi też umarła bliska osoba
Tak, chciano mnie wyrzucić z wynajmowanego mieszkania siłą przy obecności policji
Tak, grożono mi śmiercią, mam chyba nawet screeny sprzed 6 lat jak gość pytał o mój adres
Tak, 10 typków prawie mnie kiedyś połamało, nie mam do dziś pojęcia, jak udało mi się wyjść z tego cało
Tak, miałem wypadek, gdzie dosłownie całowałem się ze śmiercią i do dziś zastanawiam się, w jaki sposób przeżyłem
Tak, śmiali się ze mnie przez długi czas i nadal to robią.
Pytanie tylko:
Co z tego? Życie biegnie dalej, a jedyną osobą, którą to interesuje jestem ja sam.
Podobne, kryzysowe sytuacje budują Ciebie. Im więcej gówna teraz, tym mniej gówna w przyszłości
2. Kontroluj swoje emocje
Emocje to motor napędowy działania.
Jesz nutellę, bo jest Ci smutno. Kupujesz buty, bo podobno dzięki temu będziesz szczęśliwy. Nie wierzysz?
Zobacz, jakie reklamy robią duże korporacje. To zdjęcie zrobiłem jadąc ostatnio na trening.
"Nie można kupić szczęścia. Ale można kupić buty. Na to samo wychodzi" -> Taaa, jasne
Czcisz autora smutnych piosenek, bo wydaje Ci się, że on doskonale Cię rozumie. Jeśli jest dobry w tym co robi, to albo teraz albo w niedalekiej przyszłości zarobi na Tobie pieniądze, bo kupisz jego płytę albo pójdziesz na koncert.
Czy kiedykolwiek zastanowiłeś się nad tym, dlaczego teksty piosenek od lat są tak monotematyczne?
- Nieszczęśliwa miłość
- Problemy egzystencjalne
- Fałszywe przyjaźnie
Bo to się dobrze SPRZEDAJE. Uwielbiamy narzekać, mieć problemy, a najlepiej o nich słuchać, bo wtedy wiemy, że inni mają gorzej!
Dobry artysta podczas tworzenia wie, co się sprzedaje. Dlatego tworzy coś w ten sposób, żeby wyglądało na autentyczne.
Okazuje się, że każdy, kto zebrał w życiu trochę doświadczenia był nieszczęśliwie zakochany albo był w toksycznym w związku. Każdy, kto trochę myśli, zastanawia się nad sensem życia. Każdy został kiedyś oszukany przez wydawałoby się, jego przyjaciela.
Jesteś trybikiem w maszynie. Naszym celem jest to, żeby się z niej uwolnić.
Przestudiujmy sobie drugą część piosenek, które mają na celu wzbudzić Twoje pożądanie
- Narkotyki i życie jak gwiazda rocka
- Szpanerskie ciuchy
- Szybkie samochody
- Piękne kobiety
I te oczojebne teledyski wywołujące epilepsję, które mają tylko jeden cel. Żebyś tyrał na to lata i to w końcu kupił. Rzekomo dzięki temu będziesz szczęśliwy.
Mogą też wstawić Cię w stan zazdrości/zawiści czy nawet nienawiści, co sprawi, że poczujesz się gorzej. Raz na zawsze uświadomisz sobie, że jesteś śmieciem i nie masz podjazdu do gwiazdy.
Przez co jeszcze bardziej będziesz uważał ją za idola i autorytet.
Tak właśnie steruje się ludźmi. Piszę Ci to po to, żebyś się przed tym bronił, a nie wykorzystywał do niecnych celów, Ty hultaju.
Dlatego korzystaj z tego w rozsądny sposób.
3. Otwartość na inne osoby
Kiedy ludzie zrozumieją, że inni ludzie są niezbędną częścią ich życia, to ja nie mam pojęcia. Od wielu lat tego uczę z różnym skutkiem
Mimo tego ciągle powtarza się ten sam scenariusz
Jesteś w szkole średniej i masz multum znajomych. Po co się o nich troszczyć, skoro jest ich aż tyle?
Jesteś na studiach i dalej masz multum znajomych. Jak jesteś atrakcyjną dziewczyną, to Panowie po 30 oferuję Ci różne propozycje, również płatne. Wow, jesteś rozchwytywana.
Po co troszczyć się o więcej znajomych w życiu, jak ja jestem w centrum uwagi?
Kończysz 30 lat i czar pryska. Jeśli do tej pory nie zatroszczyłeś się o zbudowanie odpowiednich kręgów znajomych, to uważaj, bo właśnie wyjmuję kryształową kulę i mówię, że:
- Masz dzieci lub nie
- Jest ciężko, bo Twój życiowy partner jest inny, niż powinien być
- Jedyni znajomi to teściowie, których nie znosisz. Ewentualnie kolega z pracy, który jest przegrywem, ale w sumie tylko on chce wychodzić z Tobą na piwo
- Zastanawiasz się, co i gdzie się spieprzyło. Przecież kiedyś było tak fajnie, gdy miałeś wokół siebie całą hordę ludzi
Nie zbudowałeś kręgów znajomych i skończyłeś jako leszcz bez prawdziwych przyjaźni. Siedzisz sam w domu, bo nigdy nie przyszło Ci do głowy, że o ludzi trzeba się troszczyć. Dać im wartość, żeby chcieli być częścią Twojego życia.
Wspierać ich, by oni odwdzięczyli się tym samym, gdy będziesz przeżywał najgorsze chwile swojego życia.
Nie masz jeszcze 30? To rusz tyłek i zacznij przekształcać powierzchowne znajomości w prawdziwe przyjaźnie. Nie potrzebujesz ich 100, wystarczy kilka. Jednak posiadanie kilku prawdziwych przyjaciół oznacza selekcję spośród co najmniej kilkuset osób.
4. Działanie według własnego planu
Wiesz co wyróżnia ludzi sukcesu?
Nie pierdolą się w tańcu. Robią wszystko, co mają do zrobienia. Jeśli nie wiedzą, jaka będzie ich przyszłość za 3 lata, to siadają, planują, analizują i działają w taki sposób, żeby ich przyszłość była taka, jaką sobie wymarzyli. Żeby była to wizja ich idealnego życia, a nie dzieło przypadku
Śmiać mi się chce, gdy ludzie kierują się w życiu szczęściem, losem czy innym tego typu badziewiem. Wierzą w miłość, która nigdy nie nadejdzie, jeśli nie ruszysz dupy by jej pomóc.
Wierzą w wielkie bogactwa, mimo tego że od 5 lat siedzą ciągle w tej samej pracy, która ich nie rozwija
Chcą mieć idealne życie, więc słuchają się autorytetów, których jednym z głównych celów jest zarobienie pieniędzy, a nie realna poprawa Twojego życia
Przyszłość zaczyna się dzisiaj. Więc napisz sobie, jak widzisz siebie za 5 lat. Arnold Schwarzenegger to jeden z ludzi sukcesu, który osiągnął go, bo nie pierdolił się w tańcu.
Chciał być najlepszym kulturystą na świecie. Był
Chciał być bogaty. Został
Chciał grać w najlepszych filmach. Zagrał
A jemu też mówili, że ma dziwaczne nazwisko, krzywą twarz czy niemiecki akcent.
Leszcze próbowali mu wmówić, że się nie nadaje.
A on stworzył wizję swojego życia.
Kawałek po kawałku, cegła po cegle. Liczyło się dla niego to, co zrobi dzisiaj, żeby poprawić swoją sytuację.
Rano trening, później praca fizyczna, później trening, później nauka języka angielskiego, później zajęcia z aktorstwa. Dzień trwał od 6 do 24, po czym wstawał i znowu to samo.
Dla większości ludzi podobne życie to szaleństwo.
A gdzie czas na moją ukochaną telewizję, która wypierze mi mózg?
A gdzie czas na moje ulubione seriale, które pokażą idealne życie którego nigdy nie będę miał?
Przestań jęczeć i weź się za robotę
5. Podejmowanie wyzwań
Jeśli chcesz być naprawdę Niezniszczalny, to mam smutną wiadomość.
Walka o bycie Niezniszczalnym nigdy się nie kończy. To ciągłe podejmowanie nowych wyzwań.
Kiedyś usłyszałem piękne zdanie:
"Jeśli Twoje życie nie różni się znacznie od tego, jakim było pół roku temu, to coś robisz źle"
Moje życie zmieniło się o jakieś 137 stopni w ciągu ostatnich 6 miesięcy. Głównie na płaszczyźnie zawodowej i uczuciowej, ale przede wszystkim na tym, co jest możliwe a co nie.
Wskaźnikiem zmiany może być wszystko, nie chodzi jednak oto, żeby robić kompletną rewolucję i z prezesa stać się hipisem palącym 3 skręty trawy dziennie. Chodzi o ciągłe podejmowanie wyzwań, na myśl o których pół roku temu miałeś mokre majtki.
Jak jest z tym u Ciebie?
6. Riposta wobec tych, którzy chcą Cię zniszczyć
Muszę Ci się do czegoś przyznać.
Życie ukształtowało mnie w taki sposób, że posiadłem pewną umiejętność.
Umiejętność, za którą niektórzy dali by się pociąć, dla mnie to jednak jest kula u nogi i staram się, żeby wychodziła ona jak najrzadziej na światło dziennie.
Kiedyś byłem człowiekiem, który mógł zniszczyć każdego słowami. Dosłownie. Miałem takie środowisko a nie inne, więc trzeba było być twardym.
Jako, że zawsze lubiłem bardziej wysublimowane formy przemocy niż fizyczna, posiadłem umiejętność błyskawicznej riposty, a do tego wyprowadzenie kilku potężnych ataków, żeby pokazać przeciwnikowi, kto tu rządzi.
Z przeszłością już się rozliczyłem. Tym, którzy zmusili mnie swoim zachowaniem do nauki tej umiejętności, wybaczyłem. Nie, nie dlatego że jestem miękką fają. Dlatego, że trzymając w sobie ogromne pokłady nienawiści niszczysz sam siebie - a nie, jak to się powszechnie sądzi, innych.
Absolutnie nie pytaj mnie o naukę takiej umiejętności, bo i tak Ci tego nie powiem. To zbyt niebezpieczne i nawet ja boję się jej używać, więc ją w sobie wygasiłem.
Powiem Ci jednak coś o asertywności.
To, co Ci wmawiali od małego za dzieciaka, jakby to powiedzieć.
Nic nie daje. I naprawdę, chciałbym tu użyć mocniejszych słów.
"Bądź mądrzejszy! Nie rób nic, kiedy ktoś Cię krzywdzi - nadstaw drugi policzek" -> Znasz to?
Ja niestety w życiu poznałem. Była to jedna z najgorszych rad, jakie otrzymałem. Rzekomo oprawca widząc Twoją bezsilność, zlituje się, otrze Ci łzy z policzka i stanie się Twoim najlepszym przyjacielem.
Ha, ha, ha
Naucz się bronić. Nie pięścią. Nie musisz też niszczyć słownie innych ludzi. Chodzi najzwyczajniej w świecie o mówienie, co Ci się nie podoba. Chodzi oto, by zdecydowanie przeciwstawić się sytuacji w której ktoś robi Cię w wała.
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Przechodzimy zatem do kolejnej techniki, która sprawi, że będziesz Niezniszczalny
7. Pchaj się w dyskomfort
Lubisz czuć się dobrze? Ja też. Każdy z nas lubi, gdy siedzi w ciepłym mieszkaniu, gdzie nie ma żadnego zagrożenia, a za oknem jest - 20 stopni.
Jakiś pijaczek właśnie zamarza. Ten, to ma dopiero pecha - myślimy.
Wbrew pozorom im częściej doświadczasz komfortu, tym bardziej sobie szkodzisz.
Spójrz:
- Niezwyciężone armie Napoleona potrafiły iść w chłodzie i niedostatku tysiące kilometrów, a później jeszcze walczyć z wrogiem. Czasem nawet walczyli z dwoma armiami na raz. Fakt, przegrały pod Waterloo, ale biorąc pod uwagę przewagę liczebną przeciwnika i tak czapki z głów za waleczność
- Najznamienitsi sportowcy nie pytają siebie czy chce się im trenować. Robią swoją robotę każdego dnia, bez względu na okoliczności
Nie wierzysz? Poniżej sala treningowa Anity Włodarczyk, która zdobyła złoty medal na Olimpiadzie w Rio w 2016. Trenuje tam od 2009 roku
Fajnie, co? Zagrzybione gryfy, sprzęt z lat 40 ubiegłego wieku, prysznice w opłakanym stanie.
Powiedz teraz jak się czujesz, kiedy musisz się spocić w nowiutkiej, pachnącej siłowni z dostępem do sauny, na którą chodzisz od tygodnia i marudzisz, bo trening jest ciężki?
- Wielkie biznesy to rzadko kiedy splendor i wydawanie mnóstwa pieniędzy na luksus. Patrzysz na sławy zarabiające fortuny, a nikt nie patrzy na to, że zaczynali w małym pokoju, tak pochłonięci pracą, że czasem zapomnieli się wykąpać czy zjeść coś bardziej konkretnego niż makaron z keczupem
No tak, Kornel, ale to są skrajności!
Nie, mój drogi. To Twój umysł, który ciągle szuka przyjemności, zamiast realnego działania. Wygrasz albo przegrasz, nie ma tutaj odcienia szarości. Artykuł jest o byciu Niezniszczalnym, a nie byciu miękką fają karmiącą się w życiu wymówkami.
Wybór należy do Ciebie
8. Wiedza o psychologii grupy
Wiesz, jak działają sekty?
Zazwyczaj jest jeden lider, który wyznacza kierunek. Ma pod sobą całą bandę niepewnych, chwiejnych i zakompleksionych ludzi, którzy ponad wszystko cenią sobie przynależność do grupy. Możesz wycierać o nich buty, a oni i tak będą wdzięczni, bo w końcu czują się docenieni i są częścią grupy!
Właśnie dlatego:
- ładujesz się w towarzystwo otumaniające się narkotykami czy alkoholem zamiast kopnąć ich w dupę i powiedzieć, że są przegrywami
- kupujesz sobie lepszy model telefonu, bo inaczej nie będziesz wystarczająco dobry, by zadawać się z kolegami mającymi najnowsze Ajfony
- Budujesz chatę 300 mkw, bo jakiś kretyn powiedział Ci że tak trzeba. Nie obiecał jednak spłacać Twoich rachunków i teraz jesteś w dupie
Zabawne jak wiele osób twierdzi, że nigdy nie przystąpiłoby do sekty. Gdy czytam komentarze pod filmami dokumentalnymi np. o sekcie Jonestown, to wielu jednogłośnie twierdzi, że:
"Co za idioci! Jak mogli tak dać się nabrać, ja to bym w życiu nie dał się tak żałośnie oszukać!"
Naprawdę? A po co Ci wszystkie luksusy, które masz w życiu? Żeby pochwalić się przed kolegami i choć przez chwilę poczuć ich akceptację?
Ups...
9. Poczucie humoru i dystans do siebie
Jeśli będziesz robił to, co napisałem powyżej, wyjdziesz przed szereg
Nagle okaże się, że masz szereg wrogów. Nie wiadomo, skąd się pojawili, ale nie znoszą tego, że Tobie się udało a im nie.
Recepta jest prosta:
Podejdź do tego z poczuciem humoru i dystansem do siebie. Widzisz, warto mieć umiejętność ciętej riposty. Nie zmienia to jednak faktu, że ciągle będziesz bawił się w odpieranie ataków, co zabiera Ci energię i nieustannie będzie męczyło to Twoją psychikę.
Ile tak wytrzymasz? Jeśli przeciwnik będzie naprawdę dobry, nie da Ci szybko spokoju.
Dlatego największą bronią, jaką posiadasz, jest śmianie się z siebie. Pokazujesz wtedy wszystkim, że są słabi. Do tego stopnia, że to Ty sam musisz się obrażać, bo oni nie dają rady.
Okazuje się, że w ten sposób błyskawicznie wytrącisz im oręż z ręki. Podobnego narzędzia możesz użyć, gdy pojawia się jakiś konflikt. Bardzo często można go rozluźnić właśnie poczuciem humoru. Ciężko jest być złym, kiedy jesteś uśmiechnięty i rozbawiony, prawda?
10. Misja życiowa
Im dłużej będziesz siedział w rozwoju osobistym (realnym rozwoju, nie w jakiejś motywacyjnej paplaninie)
Im bardziej będziesz chciał być lepszy
Im więcej w życiu doświadczysz
Tym prawdopodobnie częściej będziesz zastanawiał się, co jest celem życia.
Zdobędziesz pieniądze, wymarzoną kobietę/ wymarzonego mężczyznę, sławę (jeśli tego pragniesz), ale Twoją głowę będzie świdrować jedna, uporczywa myśl
"Co dalej?"
Odpowiedzią na to pytanie jest misja życiowa. Coś, czemu poświęcisz swoje życie. Najlepiej, gdyby była wymierna, tj.
"Chcę pomóc 100 000 osobom wyleczyć się z (choroby, nałogu) itd."
Zamiast
"Chcę pomagać ludziom"
Jest to zdecydowanie najtrudniejszy punkt do zrealizowania z tej listy
Jedni szukają swojej misji życiowej kilka lat, inni kilkadziesiąt. Niektórzy umierają z poczuciem bezsensu.
Osobiście, nie znalazłem nigdzie dobrego poradnika, jak znaleźć misję życiową. Wszyscy wciąż pieprzą o pasji, która jest podstawą, ale z drugiej strony nie wystarcza. Pasja to dopiero początek drogi. Może dać Ci pieniądze, sławę czy cokolwiek będziesz chciał. Pytanie jest jedno.
Co dalej?
Jest to punkt w którym nie ma oczywistych wskazówek. U mnie zaczęło się od pasji, później zacząłem być w tym dobry (pasja + umiejętność), a jeszcze później dostrzegłem, że na to co robię, czyli pomaganie w budowaniu świadomych relacji innym ludziom, jest popyt, czyli mówiąc bardziej prosto: ludzie mają potrzebę się o tym edukować.
Ustaliłem więc swoją misję życiową, która dotyczy tego, co robię teraz, tyle że na większą skalę.
Nie będę rozpisywał się o swojej misji życiowej, bo jest bardzo obszerna, jeśli jednak Cię to interesuje, napisz do mnie maila na [email protected]
Wiedz jednak, że dużo łatwiej będzie Ci znaleźć misję życiową, jeśli znajdziesz coś:
- co chcesz robić
- co umiesz robić
- co jest potrzebne
Osobiście zauważyłem, że jeśli Twoja misja życiowa dotyczy poprawy życia innych osób, jest łatwiej.
Możesz jednak poeksperymentować - kto wie, może właśnie to Ty będziesz osobą, którą będzie produkowała najlepszą kostkę brukową na świecie, żeby każdy człowiek miał równy podjazd przed swoim domem?
11. Określenie wartości
Więc chcesz być Niezniszczalny, tak?
Musisz zatem określić:
- Co Cię napędza i wzmacnia
- Czego nie tolerujesz i na co się nie zgadzasz
To dwa główne fundamenty Twoich wartości.
Mnie napędza tworzenie wartościowych treści w postaci artykułów, wideo, kursów online czy konsultacje, gdzie pomagam innym.
Wzmacnia mnie, gdy ktoś pisze mi, że zmieniłem jego życie (a przynajmniej relacje z innymi) na lepsze.
Nie toleruję cwaniaków, którzy sprzedają śmieci (nie chodzi tylko o rzeczy, ale też o wzorce zachowania) i powodują, że ludzie stają się tłustymi, odgórnie zaprogramowanymi, bezmyślnymi istotami.
Nie znoszę, gdy ktoś mówi, że zmiana nie jest możliwa i masz być zakompleksionym, brzydkim idiotą do końca swojego życia.
Prawda jest brutalna:
Jesteś produktem. Można Cię dowolnie modelować, zmieniać Twoje myśli, emocje, nawyki, sposób zachowania, wygląd zewnętrzny itp. itd.
Niektórzy wykorzystują tę wiedzę w złych celach.
Ja się na to nie zgadzam, więc temu przeciwdziałam tak bardzo, jak tylko mogę.
To są główne wartości. Dodatkowo, cenię sobie w ludziach cechy, które wymagają lat pracy, czyli lojalność i zaufanie.
Jeśli myślisz, że masz nowego przyjaciela znając go tydzień, to jesteś tylko naiwniakiem.
Lubię budować głębokie relacje z ludźmi oparte na rzeczywistych spotkaniach, a nie na instagramie czy fejsbuku.
To tylko część moich wartości-- napisałem to, żebyś pomyślał, jakie są Twoje.
Możesz też przygotować swój osobisty kodeks i tam spisać te wartości.
Ja od wielu lat działam w dosyć jednoznaczny sposób w swoich relacjach - chętnych, ambitnych, cierpliwych i wytrwałych biorę ze sobą, byśmy razem kroczyli ramię w ramię przez ten świat, na dobre i na złe.
Resztę wywalam do kosza. Brutalnie? Niepoprawnie politycznie?
Zrób z tym co chcesz, ja działam tak od lat i cenię sobie chwile spędzone z moimi prawdziwymi przyjaciółmi, a nie fałszywkami, które po tygodniu mianują się moimi przyjaciółmi
Wybór, tradycyjnie, należy do Ciebie.
12. Obojętność na szczekanie psów
Mam nadzieję iż wiesz, że nie da się uniknąć krytyki. Możesz sobie wyrobić jedynie żelazną odporność i mieć w dupie szczekanie ze strony innych, których tak naprawdę nigdy nie zadowolisz. Jakkolwiek byś nie próbował, zawsze znajdą wadę i będą próbować Ci wmówić, że nie jesteś wystarczający.
Poniżej zdjęcie z mojego Instagrama , które zrobiłem całkiem niedawno.
Świetnie oddaje to, w jaki sposób powinieneś postrzegać krytykę i siebie samego.
13. Przestań być ofiarą
Ile jeszcze będziesz narzekał, że nie urodziłeś się w bogatej rodzinie?
Że nie wygrałeś miliona na loterii?
Że musisz ciężko pracować?
Każdy z nas ma problemy, przyjacielu. I jedyną osobą, która może uporządkować Twoje życie jesteś Ty sam. Więc zamiast reagować na to, co się dzieje w Twoim życiu, stań się kreatorem w dowolnej dziedzinie swojego życia.
No tak, ale to wymaga pracy, a ja przecież jestem taki słaby!
W takim razie dalej możesz pozostać ofiarą z nudnym życiem, która skarży się ciągle na okoliczności. Nie ma żadnego problemu, ofiar na świecie jest całe mnóstwo.
I nie mówię tu bynajmniej o realnych ofiarach, którzy zostali zabici podczas wojny. Mówię o ofiarach, którego każdego dnia spotykasz na swojej drodze. Bo ceny za wysokie, bo praca nisko płatna, bo bezrobocie.
Szukaj rozwiązań problemów, bo całe życie to jeden wielki problem. Nieważne ile będziesz miał lat, zawsze pojawią się jakieś problemy, które się rozwiązuje, zamiast się nad nimi użalać
14. Rób swoje
Nigdy nie nadejdzie odpowiedni moment na zaczęcie czegoś. Zaraz opublikuję ten artykuł i w ciągu kilku dni przeczyta go kilka tysięcy osób.
Największa część przeczyta i nic z tym nie zrobi
Mniejsza część się chwilę zastanowi, później wróci do swojej szarej rzeczywistości
1% przygotuje sobie plan działania i problemy, jakim musi stawić czoła. Następnie, podejmie świadomą decyzję o pracy nad pewnością siebie.
Później poszuka na ten temat informacji, zamówi mój kurs Niezniszczalny i zacznie ciężko pracować, żeby obejrzeć wszystkie 20 lekcji (ponad 4 godziny nagrań wideo), a następnie zrobi wszystkie ćwiczenia praktyczne.
Za rok się spotkamy, a te osoby będą w zupełnie innym miejscu. Pewnie napiszą do mnie maila z podziękowaniem. Ja skromnie odpowiem, że to tylko ich ciężka praca doprowadziła ich do tego miejsca.
Zaczną cieszyć się z bycia prawdziwą elitą. Bo pewność siebie to umiejętność elitarna. Trzeba mieć ogromne jaja, żeby wziąć na siebie ciężar, jakim jest bycie naprawdę pewnym siebie człowiekiem.
Życzę Ci, żebyś należał do tego 1%.
15. Ucz się od każdego, nawet tego, czego nie robić
Wiesz czego można nauczyć się od pijaczków?
Oni każdego dnia walczą o życie
Muszą być świetnymi sprzedawcami, bo startując każdego dnia z pustym portfelem muszą nazbierać pieniądze na alkohol, a jak się poszczęści, to będą nawet mieli co zjeść.
Wielu z nich jest ludźmi uśmiechniętymi - przebywałem kiedyś w takim gronie. To nieprawdopodobne, że oni po wszystkich złych doświadczeniach w swoim życiu (niezależnie czy sami doprowadzili się do tego momentu czy były tam inne okoliczności) dalej potrafią podejść do Ciebie, naprężyć muskuły, wypiąć pierś i dźwięcznym głosem krzyknąć:
"Kierownikuuuuuu! Złotóweczkę chociaż by mnie Pan rzucił, będę szczery, brakuje mi do piwa"
Kornel, co Ty wygadujesz, przecież oni nie mają garniturów i wspaniałych samochodów! Nie będę uczył się od takich kołczy!!!
Na tym polega paradoks rozwoju. Uczenie się, to nie tylko proces, w którym poznajesz co zrobić, żeby ulepszyć swoje życie. To też nauka, czego nie robić.
Zdania powyżej to parafraza słów Abrahama Lincolna. Skoro ten koleś był prezydentem USA, to chyba wiedział, co mówi.
P.S Wiem, że Ci się nie chce. Zmiana jest trudna, a znakomita większość ludzi w ogóle w nią nie wierzy. Mi też się nie chciało pisać tego artykułu, a nim się obejrzałem, stworzyłem dla Ciebie mini książkę liczącą prawie 20 stron.
Wykorzystaj gniew i oburzenie spowodowane tym artykułem do zmian w swoich życiu.
Gniew jest dobrą emocją, o ile zostanie wykorzystany w dobrych celach.
Koniecznie podziel się tym artykułem ze swoimi znajomymi! Niech inni też się oburzą i wreszcie ruszą się do pracy