Promując serwis, mogę pisać o tym jakie to czytelnik tajemnice odkryje jak tam zajrzy, o tym że warto wykupić abonament, by poznać takich a takich ludzi, by poczytać o podstawach marketingu itd. Czyli jak działam w ramach CnebPoints.

Data dodania: 2007-04-08

Wyświetleń: 5303

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 1

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

1 Ocena

Licencja: Creative Commons

To drugie miejsce w CnebPoints natchnęło mnie do zastanowienia, co ja takiego robię w ramach tego programu partnerskiego. Zanim jednak coś na temat napiszę, proponuję najpierw lekturę fragmentu o barierach wejścia z raportu “Budowanie grupy docelowej w internecie”, dostępnego jako bonus do e-booka Forum dyskusyjne - Przewodnik od A do Z.

“Budowanie grupy docelowej w internecie” (fragment):

Bariery wejścia - niedostępność

Kojarzy mi się z filmów taka sytuacja: jest gang i jest osoba, która chce do niego należeć, aby mogła stać się członkiem tej grupy musi przejść inicjację. Inicjacją najczęściej jest jakieś zadanie do wykonania itd.

Społeczność może stworzyć wokoło siebie bariery wejścia, tak by nie każdy mógł stać się jej członkiem. Tak by istniały pewne mniej lub bardziej skomplikowane zasady nabycia członkostwa dotyczące całej grupy.

Z jednej strony takie zachowanie to stosowanie reguły niedostępności, w ludziach z poza grupy budzi się pragnienie by stać się jej członkami. Coś jest niedostępne to budzi naszą ciekawość, bliższą chęć zaznajomienia się z tą rzeczą. Z drugiej zaś strony bariery wejścia budują silniejsze poczucie przynależności już istniejących członków do grupy. Przynależność do niedostępnej społeczności może budzić w jej członkach poczucie statusu, wyróżnienia z tłumu.

Najprostszym wykorzystaniem tej reguły, jest po prostu ograniczenie odbiorców serwisu do pewnej grupy, np. serwis tylko dla matek w ciąży, tylko dla kobiet czy tez choćby dla właścicieli rowerów górskich. Samo to ograniczenie sprawia, że osoby do których serwis jest skierowany, poczują się wyróżnione, mające dostęp do czegoś co jest dla innych jednostek niedostępne.

Można zwyczajnie zadbać o to, by zapewnić różny poziom dostępności do informacji na stronie, czy też do możliwości wypowiadania się. Ustawienie dostępu do strony oznacza na przykład to, że użytkownik aby coś przeczytać, napisać na stronie nie będzie mógł tego zrobić anonimowo, będzie natomiast zmuszony do podania hasła, e-mail czy też innego kodu.

W praktyce różnie się to stosuje, znam kilka serwisów informacyjnych, które udostępniają całość informacji (np. całość artykułu, dodatkowy plik do artykułu) pod warunkiem podania tylko adresu e-mail, który znajduje się na liście mailingowej (zmuszają do zapisu na listę mailingową). Spotkałem się również z rozbudowaną wersją tego poziomu dostępu, było to przedstawienie alternatywnego dostępu płatnego (hasła otrzymanego płatnym SMS-em), gdzie wobec takiego rozwiązania, każdy chyba każdy wybierze bezpłatny zapis na listę mailingową.

Inne moim zdaniem doskonałe wykorzystanie tej reguły możesz znaleźć w ofercie serwisu CNEB - artykuły jak i członkostwo w forum są kreowane na niedostępną tajemnicę sukcesu. Aby ją poznać trzeba zwyczajnie zapłacić.


Wracając teraz do CnebPoints, promocja CNEB to nic innego jak pomoc Piotrowi w budowaniu bariery niedostępności.

W ramach tego programu partnerskiego robię kilka rzeczy, poza takimi rzeczami, jak banerami, linkami, przedrukiem artykułów z CnebPoints… robię coś jeszcze! Piszę od czasu do czasu artykuł, umieszczając link, do oczywistej tajemnicy. Taka sobie nazwę na to znalazłem - już tłumacze co przez to rozumiem. Zanim jednak to opiszę, powiem najpierw co uważam za zwykłą tajemnica.


Zwykła Tajemnica - wmawiam i namawiam

Promując serwis, mogę pisać o tym jakie to czytelnik tajemnice odkryje jak tam zajrzy, o tym że warto wykupić abonament, by poznać takich a takich ludzi, by poczytać o podstawach marketingu itd. Ogólnie rzecz biorąc mogę na siłę budować aurę tajemniczości - niedostępności wokoło serwisu - zwyczajnie wmawiając to człowiekowi. Mówimy człowiekowi, że bez tej wiedzy sobie nie poradzi lub będzie miał duże trudności, odbieramy mu samodzielność.

Aura ta powoli ma wzbudzać pożądanie. Które to ma narastać, aż stanie się bardzo silne, a wtedy wystarczy już jakiś prosty impuls do zakupu.

Pewnie w każdej książce do tworzenia reklam, perswazji to znajdziesz… zresztą doskonałym przykładem jest sama strona główna CNEB, traktująca o ukrytych, niedostępnych zwykłych tajemnicach sukcesu w e-biznesie.

Innymi słowy zwykła tajemnica występuje wtedy, kiedy otwarcie piszę o rzeczach niedostępnych i namawiam otwarcie do kupna.

Przyznam szczerzę, że to najprostsza metoda… i często stosowana… dlatego zapewne coraz rzadziej działa na ludzi (a przynajmniej nie działa na tych co bym chciał). Im cześciej dajemy się nabrać, na taka tajemnicę, tym rzadziej to będzie działało. Dlatego więc szukałem innego sposobu, bardziej przyzwoitego, nazwałem to oczywistą tajemnicą.


Oczywista Tajemnica - nie namawiam, a sugeruję

Pokarzę ci to na dwóch przykładach, z wybranych swoich artykułów:
(…)Wykorzystując powyższą metodę, należy również zwrócić uwagę na problem opisany w artykule Jak nie stracić pozycji w wyszukiwarkach przez program partnerski?. Ciekawe rozwiązanie problemu opisanego przez Piotra Majewskiego znalazłem w programie (…)

(…)Ja pierwszy raz spotkałem się z tą metodą promocji w CnebPoitns, gdzie Piotr Majewski, udostępnia partnerom możliwość przedruku artykułów (…)


Tu też buduję aurę tajemniczości, lecz w trochę inny sposób. Nie namawiam nikogo, a jedynie przyznaję się do tego, że wiedza tam zawarta jest mi doskonale znana. Jeśli ktoś kliknie i zobaczy, że tam się trzeba zarejestrować by to zobaczyć, zrozumie że ja z tego korzystam. A z tego faktu jest prosty nie-pisany wniosek:

Jak chcesz wiedzieć tyle co ja, przeczytaj sam co tam jest napisane.

Zazdrośników w tym kraju wielu - więc znajdzie się taki co chce wiedzieć to co ja wiem. Innymi słowy, traktuje daną rzecz jako dla mnie oczywistą, tym samym ten kto nie wie o czym mowa, może poczuć chęć poznania tej oczywistości.

Oczywista Tajemnica to coś jak przypisy w książkach, od lat stosowane przez autorów (lecz nie zawsze w celach marketingowych).


Stosować zwykłą czy oczywistą tajemnicę?

Rzecz jasna wszystko zależy do jakiej grupy docelowej kierujesz swoje teksty. Jeśli szukasz ludzi podatnych, nowych w internecie itd. Pisanie o zwykłej tajemnicy, o tym dlaczego warto coś kupić zadziała.

Lecz poza tą grupą istnieje jeszcze inna grupa, która ma się niejako ponad to wcześniejsze grono, na tą grupę zadziała bardziej podejście do oczywistej tajemnicy.

Licencja: Creative Commons
1 Ocena