Chyba od zawsze surferzy spędzający długie godziny na plażach i polujący na najwyższe fale byli uznawani za niezwykle specyficzną grupę osób. Wyróżnianych nie tylko za swoją pasję, styl bycia czy nawet charakterystyczny wygląd, ale i za modę, która wpisała się w kanon „życia na fali”.
Szerokie T-shirty, kolorowe koszule czy spodenki plażowe sięgające kolan - to wszyscy dobrze znamy, jednak jak to zwykle w modzie bywa jej rozwój często nawet przypadkiem wędruje w rejony, o których wcześniej nikt nawet nie myślał.
Nowy trend jaki możemy obserwować w modzie surfingowej śmiało można nazwać surf-recyclingiem, bowiem cała jego idea polega na wykorzystaniu zużytych czy zniszczonych żagli do produkcji toreb, plecaków czy siatek. Cała przygoda i pomysł na tego typu zastosowanie zniszczonych żagli wind i kitesurfingowych narodziła się jak to w przypadku sportów wodnych bywa bardzo spontanicznie, bo po intensywnej windsurfingowej sesji dwójki niemieckich przyjaciół i sztormu na jeziorze Bodeńskim, który w konsekwencji zniszczył żagiel jednego z nich.
Właśnie wtedy pomysł na produkcję toreb i innych akcesoriów, który zakiełkował w ich głowach nabrał nowych barw. Długo nie czekając jeszcze tego samego dnia powstał pierwszy projekt torby uszytej całkowicie ze strzępków poszarpanego na wietrze żagla windsurfingowego. Zarówno pomysł jak i wykonanie tego typu akcesoriów przypadł do gustu wielu osobom związanym ze sportami wodnymi jak i poszukiwaczom nowych modnych trendów, którymi można ożywić swoją garderobę i pochwalić się w towarzystwie.
Oryginalność i nowy styl, który zapoczątkowany został przez niemieckich windsurferów to niewątpliwie świeży powiew w modzie plażowej i lifestylowej, jednak jego innowacyjność idzie również w parze z dosyć wysoką ceną jaką aktualnie przyjdzie nam zapłacić za tego typu akcesoria.
Profesjonalny ekwipunek do sportów wodnych nie należy do rzeczy tanich ze względu na wysokiej jakości materiały, które są wykorzystywane przy jego projektowaniu i produkcji. Muszą być one jednocześnie lekkie i wytrzymałe dlatego wykonane z nich torby i siatki na chwilę obecną wyceniane są na kwoty od kilkunastu do nawet kilkuset € za sztukę. Jeszcze przez długi czas nie będzie to rozwiązanie i wybór dla każdego, jednak tylko czas pokaże jak sytuacja się rozwinie i niewykluczone, że za kilka lat taki sposób wykorzystania zniszczonego sprzętu wind i kite stanie się na tyle popularny, że podobne wyroby będziemy mogli zakupić w każdym sklepie z ubraniami i akcesoriami, a trend zadomowi się w szafach nie tylko wielbicieli plażowej i surfingowej mody ale spotkamy go także na ulicach największych miast.