Choć wypad do Gruzji na narty, to wciąż decyzja dość kontrowersyjna i trudno jest szybko zebrać potrzebne na ten temat wiadomości – z uwagi na ich rozproszenie i powierzchowność, my postaramy się przekonać, że jednak warto spróbować gruzińskiej przygody zimą.  

Data dodania: 2015-12-11

Wyświetleń: 901

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Gruzja nie może się pochwalić zbyt wieloma kurortami narciarskimi: ten najbardziej znany, mieści się w Gudauri,  na Kaukazie, w pobliżu jednego z najwyższych gruzińskich szczytów – Kazbeku (5033 m). Wspomniana miejscowość  leży na wysokości 2200 m n.p.m., a jej najwyższy szczyt – Sadzele, do którego można dotrzeć wyciągiem, mierzy niebagatelne 3276 m n.p.m. To właśnie na jego zboczu oraz stokach sąsiadującej z nim góry Kudebi znaleźć można ok. 50 km świetnie przygotowanych tras narciarskich, o różnym stopniu trudności.
Zalety
Choć jesteśmy zdeklarowanymi miłośnikami polskiej przyrody, kaukaskie szczyty skąpane w śniegu robią na nas piorunujące wrażenie i porównując tę miejscowość z polskimi kurortami, będziemy głosować za Gudauri. Powodów jest więcej, niż czysto estetyczne. Przede wszystkim ceny. Nie da się ukryć, że jest to istotny aspekt przy planowaniu każdego wypadu na narty czy snowboard. Porównując ceny gruzińskie z polskimi, nie wspominając nawet tych alpejskich, trzeba uczciwie przyznać, że narty w Gruzji to okazja na niezwykle tanią wyprawę. Kolejny argument: obłożenie turystyczne. Mała popularność Gudauri ma swoje plusy: w miejscowości jest niezwykle mało turystów, co sprawia, że można swobodnie szusować po stokach i dowolnie wybierać kwatery z całej bazy hotelowo – gastronomicznej, po przystępnych cenach. Ostatecznym, choć zupełnie emocjonalnym, nie racjonalnym zaś argumentem jest wspomnienie gruzińskiej gościnności i ich wspaniałej kuchni.

Jak tam dolecieć?
Najtańszym rozwiązaniem logistycznym jest wykupienie biletu lotniczego z Warszawy do Kutaisi. Cały lot potrwa około 4 godzin, więc nie jest to męcząca wyprawa. Ważne: dobrze zawczasu przemyśleć swój bagaż, bo każda jego sztuka okupiona jest dość wysoką opłatą. Narty też lepiej wypożyczyć na miejscu – to oszczędza dodatkowych kosztów u przewoźnika. Ponieważ Kutaisi leży dość daleko od miejsca docelowego, Gudauri, najlepiej pojechać tam marszrutką Georgian  Bus (rezerwacji można dokonać przez Internet) bezpośrednio do Gudauri (za 27 lari/os.). To rozwiązanie jest optymalne, bo, choć istnieje kilka tańszych alternatyw, wiązałyby się z koniecznością noclegu w Kutaisi czy Tbilisi, a tego z pewnością wolelibyście uniknąć z uwagi na stratę czasu i pieniędzy. 

Licencja: Creative Commons
0 Ocena