Już w przedpokoju widać, jak dużo może zdziałać dobrze umieszczone źródło światła. W tym małym wnętrzu można oczywiście pokusić się o umieszczenie jednej żarówki na suficie, ale dość często spotyka się ciekawsze rozwiązania, na przykład podświetlenie lustra, ukrycie lamp w okolicy drzwi, oświetlenie wnęki, szaf – o ile takie istnieją – zamontowanie niewielkich kinkietów wzdłuż jednej czy dwóch ścian, itd. Możliwości jest wiele. Pamiętać trzeba jednak o funkcjonalności. To właśnie w przedpokoju najczęściej przebierają się goście i mieszkańcy domu, wieszają okrycia wierzchnie, zdejmują czy wkładają buty. Zostawienie półmroku bywa być może klimatyczne, ale może komuś utrudnić prawidłowe zasznurowanie butów czy nie pozwoli przejrzeć się w lustrze przed wyjściem do pracy.
Do pomieszczeń oświetlanych raczej intensywnie należą kuchnia i łazienka. Może tu funkcjonować nawet ostre, centralne źródło światła, chociaż i od tego odchodzi się na rzecz oryginalnych rozwiązań, podkreślających styl i klimat wnętrza. Dobrze byłoby jednak pozostawić jedną główną lampę czy świetlówkę i dopiero wtedy zajmować się montażem innych rozwiązań, które upiększą poszczególne części pomieszczenia. W kuchni wymagane jest mocne światło zwłaszcza w części przeznaczonej na przygotowywanie posiłków, w łazience z kolei kluczowy punktem (szczególnie dla pań) jest lustro. Pokoje domowników mogą być ich prywatną oazą, więc dostępne tam źródła światła można traktować w pełni dowolnie. Co innego pokój gościnny lub salon, czyli takie wnętrze, gdzie najczęściej przyjmuje się gości. Jeśli jest tam stół, przy którym co jakiś czas odbywa się jakieś przyjęcie, musi zostać dostatecznie oświetlony. Poza tym punktem warto doświetlić inne elementy wnętrza, skupiając się np. na ekspozycji jakiejś kolekcji lub zapewnieniu gościom miłych kącików do odpoczynku przy książce dzięki lampom umieszczonym na stolikach czy podłodze obok foteli. Istniejąca w domu jadalnia to także wymagające pomieszczenie – potrawy lepiej smakują, kiedy dobrze je widać, a rozmowa klei się znacznie lepiej, gdy poszczególni członkowie rodziny czy też znajomi widzą siebie nawzajem.