Pierwszy dysk twardy skonstruowała firma IBI w 1956 roku. Wówczas jego maksymalna pojemność wynosiła 5 MB. Dopiero w latach 80. pojawiły się dyski o pojemności 10 MB. Prawdziwa rewolucja nastąpiła jednak dopiero na początku drugiego tysiąclecia. Opracowano wówczas technologię zapisu prostopadłego, która pozwala na zapis danych o pojemności aż 1 terabajta. Ostatnim osiągnięciem w dziedzinie dysków twardych jest stworzenie modelu o możliwości pomieszczenia aż 6 terabajtów. Urządzenie opracowane zostało w 2013 roku przez firmę Western Digital. Jego sekretem jest wypełnienie z helu, który w porównaniu do powietrza pobiera o 49% mniej energii.
Dysk twardy to określenie dość ogólne. Jest kilka rodzajów tego typu urządzeń. Podstawowym jest oczywiście HDD (ang. hard disk drive). Jego pojemność może wynosić kolejno 5 MB, 10 MB, 20 MB, 40 MB (dyski używane w większości laptopów i komputerów stacjonarnych), a także 4 TB oraz 6 TB (wyższej klasy laptopy). Od niedawna popularne stały się także dyski typu Microdrive o pojemności od zaledwie kilkuset megabajtów po kilka gigabajtów. Właśnie te używane są w większości urządzeń przenośnych, jak aparaty, telefony czy tablety.
W 2008 roku na rynku pojawił się zupełnie nowy typ dysku twardego – SSD. To typ pamięci masowej zbudowanej na bazie pamięci flash. Zaletą tego urządzenia jest brak ruchomych części, a więc odporność na uszkodzenie w razie przenoszenia urządzenia czy przypadkowych wstrząsów oraz upadków. Ponadto działa ze znacznie większą prędkością niż klasyczny dysk HDD. Może także pracować w znacznie wyższych (lub niższych) temperaturach niż wyżej wymieniony. Dysk SSD nie utraci danych nawet wtedy, gdy znajdzie się np. w temperaturze od -40 do + 85 °C. Jednakże, w przypadku stosowaniu tego typu dysku warto zaopatrzyć się w dodatkowy, zewnętrzny, który pozwoli odciążyć SSD podczas bardziej skomplikowanych procesów lub do gromadzenia danych.