Na wstępie od razu napiszę, że historia opisywana przez Tolkiena to cztery ery, czyli kilka tysięcy lat. Opowieść o tej krainie jest na tyle bogata i fascynująca, że nie dziwi mnie fakt, że twórcy gier i filmów po nią sięgają. Jestem fanem Tolkiena i wiem, że wielu osobom to co napiszę się nie spodoba, ale to moje zdanie. Filmowa trylogia Hobbita była świetna. Nie tak ambitna jak Władca Pierścieni, ale bawiłem się niesamowicie. To fakt, że wiele rzeczy różniło się zarówno w Hobbicie i Władcy Pierścieni od książkowych pierwowzorów, ale takie jest prawo filmu. Gdyby nakręcono Hobbita jako jeden film wyszła by kaszanka. Oglądalibyście film trwający trzy godziny, którego akcja trwa 13 miesięcy, z 15-minutowa bitwą i zabiciem wielkiego smoka w minutę? To byłoby bez sensu. Peter Jackoson stworzył Śródziemie takim jakim sobie go wyobrażałem.
Oczywiście mam nadzieję, że nie skończy się na Hobbicie. Marzy mi się ekranizacja Dzieci Hurina. Jest to jedno z bardziej okrutnych i traumatycznych dzieł Tolkiena, w którym na dzieciach tytułowego ciąży klątwa złego losu rzucona przez Morgotha (były władca Saurona). Uwielbiam tę książkę i chciałbym zobaczyć w kinie walkę Turina w smoczym hełmie trzymającego czarny miecz ze smokiem Glurungiem, który był większy od Smauga, choć nie latał.
Jednak Śródziemie to również świat dostępny w grach komputerowych. Gdy myślę o grach, związanych z dziełami Tolkiena od razu nasuwają mi się dwa tytuły, Władca Pierścieni: Wojna Na Północy i Shadow of Mordor. Mamy również i strategie z cyklu Total War, gry Lego LOTR i Hobbit. Mogliśmy walczyć również w grze LOTR Online. Jednak moje ulubione tytuły to Shadow of Mordor i LOTR: Wojna Na Północy, w którą aktualnie gram. Ten tytuł tak bardzo mnie wciągnął, że gra, której przejście zajmuje około 10-18 godzin, mi zajmuje już 12 godzin, a jestem dopiero na 3 lub 4 rozdziale, ponieważ nigdy nie mogę sobie odmówić rozmów z Gandalfem, Frodo, Aragornem, czy innymi znanymi postaciami. Największą frajdę dają rozmowy z Gimlim (uwielbiam krasnoludzkie poczucie humoru).
Książki, gry, czy filmy oparte na dziełach Tolkiena są tak bardzo dostępne, ponieważ nie wiele różnią się od Naszych realiów. Co prawda osadzone są w klimacie fantasy, ale zdrady, spiski, wojny, czy bohaterowie nie są jakoś Nam obce. Właśnie dlatego mam nadzieje, że doczekam się jeszcze kiedyś dobrej ekranizacji kolejnej książki lub świetnej gry opartej na historii Śródziemia.
