Głód jest tym, co popycha istotę do zaspokojenia i nasycenia swojego pragnienia. Czego potrzebuje nasza dusza, aby nasycić swoje zapotrzebowanie?

Data dodania: 2014-05-08

Wyświetleń: 1554

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Copyright - zastrzeżona

Głód nowego życia



Człowiek, który uwielbia nowości, zawsze będzie dążył do zmian w swoim życiu. Będzie marzył o innej przyszłości  i stwarzał nową rzeczywistość wokół siebie. To człowiek czynu i budowy nowego świata. To lider, który nadaje ton rozwojowi wszechświata.

Bez takich istot świat stałby w miejscu. Marzenia ludzi stałyby się jedynie fantazją w umyśle. Ci liderzy natomiast wnoszą nowości techniczne i rozwój społeczny. Przeciętny człowiek jest marzycielem -  fantastą, który wysyła co kilka dni kupon gier liczbowych i oczekuje wygranej, aby spełniły się jego marzenia. Kiedy wreszcie wygra, to za parę miesięcy traci wszystko, bo wewnątrz nie jest gotowy na przyjęcie takiej energii.

Natomiast "rozwojowiec" marzy i wprowadza swoje idee w czyn. Dziś takich ludzi jest coraz więcej, gdyż dostępna jest wiedza o tym, jak zamieniać marzenia w czyny, dla dobra wszechświata. Ogólnie taki proces nazywa się rozwojem osobistym, z którego korzystają ludzie sukcesu.

Na czym polega ta idea?
Statek, którego ciężar przechyla się tylko na jeden bok, zazwyczaj ulega katastrofie. Następuje przechył statku i jego zatopienie, wraz z całą zawartością. Podobnie dzieje się w życiu każdego człowieka, kiedy przechyli swoje działanie i zbyt mocno utknie w świecie materii lub w świecie duchowym. Jego życie zaczyna się walić. Traci wszystko co zdobył i idzie na samo dno, jak statek na morzu.

Jedynym wyjściem, jest utrzymanie równowagi, która nie pozwala na totalny przechył na boki. Podobne procesy zachodzą w ciele człowieka, kiedy choroba zaatakuje organizm. Jest to znak, że energie zostały mocno zakłócone. Wystarczy tylko wyrównanie energii, aby odwrócić proces chorobowy. Leki chemiczne wpychają chorobę i związany z nią problem, na wyższe poziomy, do ponownego rozpatrzenia. Nie leczą choroby, lecz utajniają problem.

We wszystkich tych układach na poziomie człowieka, najważniejsza jest miłość. To uniwersalny lek, na wszystkie nieszczęścia. Są dwa bieguny życia. Na jednym jest emocja strachu, a na drugim uczucie miłości. Im więcej strachu, tym szybszy i głębszy upadek. Miłość podnosi z każdego dołu, do którego wpadł nieświadomy człowiek.

Jak wygenerować miłość, która góry może przenosić?

Najłatwiej zakochać się i tworzyć w miłości nową rzeczywistość. Wielcy twórcy naszego świata, szukali nowych podniet w kolejnych romansach czy związkach małżeńskich. Wiedzieli, że to ich wznosi coraz wyżej. Budowali w ten sposób złote sznury miłości, jako złotą aurę. To bogactwo uczuciowych przeżyć, daje impuls, do tworzenia ciągle czegoś nowego.

Inny sposób generowania miłości, to zakodowanie w swoim ciele i umyśle wspomnień przeszłej miłości i przeżywanie jej na nowo. To punkt "0" naszego życia, który mocno zapisał się w komórkach ciała. Daje największą stabilizację i możliwości we wszystkich kierunkach.

Jest też następny sposób generowania miłości, polegający na zamianie energii seksualnej  w miłość, w heteroseksualnych związkach stałych. To tajemna sztuka tantryczna, która daje zdrowie, przedłuża życie i błogość tworzenia.  

Każdy "rozwojowiec", może wybrać coś dla siebie, aby stworzyć dzieła dla dobra wszechświata. Egoistyczne cele są oparte na energii strachu i nie wytrwają próby życiowej klęski. Jedynie dotarcie do wewnętrznej mocy, gdzie istnieje miłość, pozwala odwrócić proces niszczenia własnego życia.

Człowiek nie może oddzielać się od  innych ludzi i żyć tylko dla siebie. Jesteśmy wszyscy dziećmi tego samego Stwórcy i powinniśmy sobie wzajemnie pomagać. Naród żydowski zna tę zasadę pomocy rodakom i dlatego wszyscy Żydzi odnoszą sukcesy.

Polacy natomiast, dążą do egoistycznych zachcianek lub zazdroszczą tym, którym się udało odnieść sukces. Poprzez zazdrość oddaje się swoją energię obiektowi zazdrości. Tym samym pozbywa się siebie, siły twórczej. Zarówno jedna jak i druga droga jest niebezpieczna, bo pozbawia równowagi. Sam rozwój duchowy dla siebie samego, jest równie niebezpieczny jak nieograniczone bogactwa materialne.

Czasy obecne są pod znakiem przeżywania  i odkrywania miłości, dlatego tak ważne jest dotarcie do niej w swoim sercu. Zdrowy biznes idzie teraz w kierunku rozwoju osobistego, który jest mostem łączącym świat materialny, ze światem duchowym. To punkt "0", dający mocną równowagę z wieloma możliwościami.

Szkolenia słynnych mówców rozwoju osobistego, są bardzo drogie, bo ze wszech miar pożyteczne, gdyż ustawiają człowieka żyjącego w obecnym czasie dobrobytu, na spełnione marzenia. Powszechna dostępność dóbr materialnych i duchowych, wytwarza w ludziach głód nienasycenia i marzenia do spełnienia.

Wystarczy zgoda istoty na rozwój, a wszechświat pomoże tym, którzy wyczuwają swoją misję, zgodną z Najwyższym Dobrem Wszechświata, opartą na miłości do wszystkich ludzi i tolerancji wobec różnorodności stworzeń. Natomiast człowiekowi zachłannemu, wszechświat nie sprzyja, gdyż jego marzenia, to egoistyczne cele.  

Głód nowego życia, oparty na miłości, da każdemu marzycielowi spełnienie i dobrobyt, który powiększy zasoby Dobra Wszechświata. Kto wejdzie we właściwe marzenia, to otrzyma pomoc w postaci nowych praw  i otwartą drogę do tworzenia, dla dobra społeczeństwa.

Będą się pojawiać zbiegi okoliczności, jako anonimowa pomoc Stwórcy, aby móc rozpoznać wewnętrzną moc miłości. Branie i dawanie, to dwie skrajne energie, które muszą być zrównoważone, aby pozostać w punkcie "0", czyli móc wybierać przeróżne możliwości tworzenia i życia dla siebie oraz dla innych. Tak wspinamy się na wyższy poziom rozwoju, gdzie Stwórca używa nas do swoich celów. To misja, zgodna z wolą Boga i naszym najskrytszym marzeniem.


 

Licencja: Copyright - zastrzeżona
0 Ocena