Menedżerowie i prezesi dużych firm są świadomi tego, jak dużą rolę w biznesie odgrywa zapach. Wiedzą, że bez stosowania odpowiednich technik manipulacji, ich skuteczność byłaby dużo mniejsza. Dlatego też sięgają po feromony, zwiększając tym samym swoją przewagę nad przeciwnikiem, siedzącym po drugiej stronie stołu.

Data dodania: 2014-01-29

Wyświetleń: 1219

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Mowa ciała w biznesie jest dziś jak znajomość języka angielskiego na rynku pracy – niczym szczególnym. Odpowiedni strój, gestykulacja czy barwa głosu to techniki skuteczne, lecz powszechnie znane. Dlatego też, jeśli w grę wchodzi podpisany kontrakt czy wygrany przetarg, przedsiębiorcy często decydują się na nietypowe metody wywierania wpływu.

Wygrywa niekonwencjonalność

Specjaliści od marketingu wciąż szukają oryginalnych pomysłów na efektywną sprzedaż czy dominację w biznesie. Wszyscy są zgodni co do jednego - trzeba się wyróżniać. Korzystanie z dobrodziejstw nauki i stosowanie laboratoryjnie wytwarzanych, syntetycznych feromonów, to przykład nowego podejścia do biznesu. Podejścia, którego założeniem jest „osiągnąć sukces”.

Naukowcy potwierdzają, że związki zawarte w tych produktach działają dokładnie w taki sam sposób, jak te, emitowane przez organizm, wydzielane wraz z potem, bądź śliną. Aplikacja owych syntetycznych związków zwiększa tym samym intensywność naturalnych feromonów. - Nikt dotychczas jasno nie stwierdził, że związki, które tworzy się w laboratoriach to feromony człowieka. Są to jednak substancje, które wpływają na zachowania ludzi. Potocznie mówi się o nich "feromony ludzkie". Ostatnie badania potwierdzają, że zmieniają one stan umysłu oraz funkcjonowanie mózgu człowieka w ściśle określony sposób – informuje Wiktor Koszycki, analityk zachowań społecznych.

Pokazać dominację

Naukowcy z Uniwersytetu w Wiedniu odkryli, że Androstenon, naturalny feromon męski, wywołuje zmiany w fizjologii i zachowaniu mężczyzn. Z przeprowadzonych badań wynika, że związek ten akcentuje męskość i dominację. Osoba, która wydziela jego dużą ilość, z reguły nie ma problemów z wywieraniem wpływu na otoczenie. Androstenon powoduje zatem, że mężczyzna go stosujący staje się atrakcyjniejszy w oczach kobiet, wzbudzając jednocześnie respekt u innych mężczyzn. - Między innymi ze względu na właściwości wywoływania pozytywnych emocji, Androstenonem spryskiwane były trudne do sprzedania miejsca w kinach, teatrach czy wnętrza klubów nocnych – wyjaśnia Wiktor Koszycki.  – To taki sam element marketingowy jak „darmowy” popcorn, który w rzeczywistości wliczony jest w cenę biletu czy karty stałego klienta, uprawniające do różnego rodzaju zniżek – dodaje.

Androsteron to z kolei związek podkreślający męskość. Mężczyzna go stosujący, z reguły postrzegany jest jako autorytet. Z uwagi, że androsteron wpływa na poziom dominacji, sugeruje się, że mężczyźni o  jego wysokim natężeniu są mniej chętni do współpracy z mężczyznami o niskim poziomie tego związku.

Handlowcy często zastanawiają się dlaczego, mimo bezsprzecznie atrakcyjnej oferty, klient nie zdecydował się na zakup produktu czy usługi. Dla wielu z nich argumenty ekonomiczne są najważniejszym, nierzadko jedynym czynnikiem decydującym o podpisaniu umowy. Tymczasem, nie wiadomo dlaczego, klient wybiera konkurencję. Być może jego decyzja jest wynikiem siły argumentów, być może zadecydował o niej wystrój wnętrza biura, a może zastosowana niekonwencjonalna metoda wywierania wpływu…

Czy wiesz że…

Androstadienon i Estratetraenol to związki chemiczne, które w kontekście seksualnym zwiększają podniecenie mężczyzn i kobiet o ponad 200%! Są to wyniki badań, potwierdzone naukowo w podwójnie ślepej próbie.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena