Wychodzenie poza horyzonty klasycznej fotografii wzbogaca przekaz i pozwala artyście przekazać jeszcze więcej treści, na dłużej zatrzymując widza. Niezwykłą kreatywność autorów można zaobserwować już na pierwszy rzut oka, zaraz po wejściu do galerii. Białe, surowe wnętrza to idealne tło dla „obiektów”, zachęcające do poznania ich idei i historii. Pośród wystawianych prac znaleźć można zarówno te młodych artystów, jak i powstałe w latach sześćdziesiątych.
Jednym z wystawiających autorów jest Janusz Bąkowski. Jego praca zatytułowana „Marek II/Marek przeplatany” to portret powstały w ramach cyklu mozaik. Twarz mężczyzny złożona jest z małych wycinków fotografii, które tworzą spójną kompozycję. Niezwykła staranność i ogrom pracy włożonej w dzieło składają się na efekt końcowy -charakterystyczny dla autora - intrygują i pozwalającym odkrywać coraz to nowe elementy.
Z kolei prosta w swojej formie, porcelanowa rzeźba głowy z napisem „Look into my mind” zachęca do interakcji odbiorcy z „obiektem”. Zaglądając przez małą dziurkę na czole, odkryć możemy wnętrze wypełnione fotografiami. Ta swoista prowokacja to dzieło Marka Ceculi – światowej sławy artysty, laureata wielu prestiżowych nagród.
Kolejnym autorem, z którego twórczością możemy obcować w Propagandzie, jest Józef Robakowski. „Kalejdoskop II, 1971” to instalacja, która zaskakuje widza swoją innowacyjnością, mimo że powstała ponad 40 lat temu. Inną pracę artysty, zatytułowaną „Obraz kalejdoskopowy” powstałą w 1970 roku, można aktualnie odnaleźć na wystawie „Fotografia kolekcjonerska”, a jego cena wywoławcza wynosi 9000zł.
„Kanty, róg ulicy” Jacka Bąkowskiego to kolejna ciekawa propozycja, która przedstawia trójwymiarowe skrzyżowanie chodnika. Specyficzne przestrzenne podkreślenie narożnika daje złudzenie, że faktycznie znajdujemy się „na rogu” i możemy wybrać, w którą stronę pójdziemy.
„Foto-obiekty” goszczą także Katarzynę Majak, kuratorkę wystawy „Księżniczki” w ramach projektu Warsaw Photo Days. „Portret 1A z cyklu Rooms 2002-2003” to zaskakująca pomysłowością instalacja, w której fotografia ukazuje się widzom dzięki padającemu na nią słupowi światła.
Jedną z najciekawszych prac jest dzieło Krzysztofa Cichosza „W hołdzie Demiurgom”. To obraz składający się z wielu przeźroczystych warstw, na każdej z nich umieszczone są literki w taki sposób, aby tworzyć wielowymiarowy obraz.
Na uwagę zasługuje również „Tryptyk ze szczurami” Grzegorza Przyborka, “Tekst” Wojciecha Bruszewskiego, „Sarenka” Jerzego Grzegorskiego, „Bajki Dorosłych” Magdaleny Krajewskiej oraz Tomasza Ciecierskiego „Bez tytułu”.
Wystawa Foto-obiekty powinna być obowiązkowa dla każdego, kto interesuje się fotografią. Prezentowane prace mogą stać się inspiracją, uruchomić nieodkryte dotąd pokłady wyobraźni i uwrażliwić na nowe formy przekazu. Wizyta w galerii Propaganda uświadomiła mi, że sposób publikacji fotografii jest tak samo ważny jak sama realizacja kadrów.