Podobno nie ma banalnych kobiet, są tylko mało spostrzegawczy faceci. Warto więc czasem wyjść poza schematy i zafundować ukochanej prezent bez żadnej okazji. Najlepiej działać systemem komplementowo-kontekstowym. Działa to mniej więcej tak, że ustalamy komplement, który chcemy ofiarować naszej lubej (tak panowie, ma być szczery) i do niego, symbolicznie dopasować dany prezent. Skoro jesteście z niebanalną kobietą, postarajcie się o niebanalne i ciekawe pomysły. Oto kilka przykładów.
Jesteś piękna. Jeśli chcemy naszym prezentem celebrować i wychwalać niebanalną urodę naszej wybranki, warto ofiarować jej coś, co, odkreśli to, jak bardzo nam się podoba. Można na przykład zorganizować naszej lubej profesjonalną, artystyczną sesję zdjęciową. Kobieta poczuje się wyjątkowo, a pamiątki z tej sesji będą piękną ozdobą wspólnych ścian. Proste, ale działa.
Jesteś piorunująca. Jeśli chcemy pokazać, jakimi szczęśliwcami jesteśmy i jak dużą moc ma nasza ukochana – podarujmy jej niepowtarzalny drobiazg. Może to być na przykład ręcznie wykonany amulet w kształcie młota Thor. W specjalnych sklepach można odszukać dokładną replikę takich amuletów, jakich używały pradawne skandynawskie ludy. Wikingowie wierzyli, że młot ten bierze udział w powstaniu piorunów – przez co ma niesamowite moce i przynosi piorunujące szczęście.
Jesteś mądra. Jeśli chcemy docenić mądrość i sposób myślenia naszej lubej, możemy dać jej prezent w postaci... książki. Ale nie chodzi tu o typową książkę, ale o taką nieco zindywidualizowaną. Warto zaprojektować okładkę książki pod dedykowanym tytułem – jeśli nasza Luba zwie się Anna, podarujmy jej książkę pod tytułem np. „Zbiór mądrości Anny K. czyli esencja błyskotliwości i IQ”. W środku pozostawmy niezapisane strony – dzięki czemu, nasza kobieta będzie mogła przelewać swoje ja na własne strony.
Jesteś słodka. Komplement ten może nie jest szczególnie wyszukany, jednak kto z nas nie kocha słodyczy? Nie bójmy się odrobiny banału i zafundujmy sobie słodki i wyjątkowy dzień we dwoje. Ma byś słodko do granic przyzwoitości, tak, aby wszelkie sarkastyczne normy zostały przekroczone. Nieważne jak wysokie IQ macie, choć raz wybierzcie się na słodki film, siorbiąc na nim słodką colę. Nie zapomnijcie odwiedzić cukierni, poszeptać słodkie słówka – a na deser klasyk – czyli masaż z użyciem prawdziwej, ciepłej czekolady.