Z języka chińskiego termin feng shui oznacza wiatr i wodę, czyli to, czego nie można zobaczyć i dotknąć. To coś, co przenika przez budynek. To siła, która może przybierać postać dobrą lub złą. Tylko dobre ustawienie elementów wystroju mieszkania może uchronić nas przez złym przepływem energii i niepowodzeniem w życiu. Tak zakłada chińska filozofia, która opiera się na kilku zasadach. Pierwsza z nich to yin i yang. Dwie przeciwstawne siły istnieją we wszechświecie i oddziaływają na siebie, a nawet nie mogą bez siebie istnieć, są współzależne.
To ich współgranie ze sobą wpływa na zmiany w świecie. Drugą zasadą, która jest inspiracją przy projektowaniu wnętrza w feng shui, jest osiem trygramów, czyli podstawowych elementów świata natury. Trzecia zasada to pięć żywiołów, czyli drzewo, ogień, ziemia, metal, woda. Jak to się przedkłada na aranżacje wnętrza? Przede wszystkim nakazuje nie zagracać mieszkania. Bałagan jest pierwszą z przyczyn, która wprowadza chaos w nasze życie.
Żeby odzyskać spokój należy powyrzucać niepotrzebne rzeczy i wyczyścić wszystko w trudno dostępnych miejscach. W pokoju gościnnym warto mieć kominek w centralnym miejscu, a usunąć z niego sprzęt RTV, bo blokuje on przepływ pozytywnej energii. Żeby żyć bliżej natury i wprowadzić świeże powietrze do naszego domu warto mieć dużo żywych roślin i kwiatów. Feng shui ma szerokie zastosowanie w urządzaniu mieszkania.
Coraz więcej osób interesuje się to filozofią. Zasad jest bez liku dlatego najczęściej korzysta się z nauczycieli feng shui. Równie łatwo można wygooglować kilka podstawowych zasad tej filozofii i zastosować je przy aranżacji wnętrza. Jeśli poprawi to samopoczucie i sprawi, że będzie nam się przyjemniej mieszkało, to czemu nie. Wszystko jest dla ludzi.