Od czterech dni mieszkańcy bloku przy ul. Drukarskiej 10 nie mają gdzie wyrzucać śmieci. Śmietniki nagle zniknęły, zarządca budynku nie reaguje, firma wywożąca odpady bezradnie rozkłada ręce. Na osiedlu śmierdzi coraz bardziej, mieszkańcy nie wiedzą, co robić - Śmietniki zniknęły, ale śmieci wciąż się pojawiają. Lądują na bruku, bo przecież w takim upale nikt nie będzie trzymał odpadów w domu - denerwuje się jeden z mieszkańców bloku przy ul. Drukarskiej 10 (Ruczaj). W bloku jest 50 mieszkań. Pod blokiem w zielonej, blaszanej altanie śmietnikowej kontenerów brak. Zalega natomiast mnóstwo śmieci. Niektóre w workach i pudełkach, inne leżą luźno obok porozrywanych worków. Nad altaną unosi się nieprzyjemny zapach. - Tak mamy od wtorku. Nad ranem ktoś zabrał kontenery, ale nie otrzymaliśmy nowych. Nie wiemy już, co robić. Nikt nie informuje nas, dlaczego nie ma kontenerów, co się z nimi stało i kiedy pojawią się nowe - opowiada inny mieszkaniec bloku przy Drukarskiej.
Od wtorku mieszkańcy próbują skontaktować się z zarządcą budynku - panem Tadeuszem Muchą, szefem firmy Posesja oraz administracją. - Nasze próby rozmowy i pytania zostają bez jakiejkolwiek reakcji. Byliśmy w siedzibie zarządcy w czwartek w godzinach jego urzędowania, ale nikogo nie zastaliśmy - skarżą się mieszkańcy.