Data dodania: 2013-05-24

Wyświetleń: 1839

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 1

Głosy ujemne: 0

WIADOMOŚĆ

1 Ocena

Licencja: Creative Commons

Żywe obrazy ślubne wspaniałą pamiątką wyjątkowych chwil!

Gdy bracia Lumière 28 grudnia 1895 roku w Grand Cafe w Paryżu wyświetlali swój pierwszy krótkometrażowy film  pt. „Wyjście robotników z fabryki Lumière w Lyonie” nie byli świadomi tego, jak wielką sensacją stanie się ich cudowny wynalazek – kino.

Współcześnie technika i pomysły ludzkości pozwalają nam na wiele. Niestety wiele filmów ślubnych  z lat obecnych przypomina nadal technicznie, montażowo i produkcyjnie rzeczony i przełomowy w tamtych czasach (sic!), pierwszy krótki metraż prekursorów ruchomych obrazów.

Co zrobić, aby nasz film był jedyny i niepowtarzalny? Aby zachwycał wszystkimi parametrami nasze wnuki za okrągłe 50 lat, podczas naszych złotych godów?

Po pierwsze: Obejrzyj wcześniejsze produkcje wybranego kamerzysty, aby zdecydować, czy jego unikalny styl pasuje do waszej koncepcji zaślubin. Nasza rada? Nie decyduj się prozaicznie mówiąc „na pierwszego lepszego”. Pośpiech to zdecydowanie zły doradca a to, co wydaje nam się w pierwszej chwili dobre, w drugiej może już nie być takie piękne.

Po drugie: zapytaj o sprzęt. Jeżeli Wam niestety nic nie mówią symbole i marki oferowanych na rynku kamer, poszukaj wśród rodziny i znajomych osób, które mają rozeznanie w tym temacie. W sytuacji, gdy nikt nie potrafi pomóc w tym aspekcie – odpowiedzi poszukajcie w Internecie. Dlaczego jest to takie ważne? Sprzęt wideo bardzo szybko staje się przestarzały z powodu ciągłego postępu w technologii -  a przecież chcecie mieć wszystko co najlepsze!

Po trzecie:  Jeżeli możecie zróbcie próbę, lub umówcie się na wcześniejsze spotkanie z Panem Kamerzystą. Nie ma nic lepszego jak empiryczne wypróbowanie możliwości osoby, z którą macie współpracować.

Licencja: Creative Commons
1 Ocena