Serwisy obiadowe wydają się być ostatnimi czasy na zagrożonej pozycji. W erze „fast food’ów” coraz rzadziej myślimy o tym, co tak naprawdę jemy, a co dopiero - na czym to jemy. Zresztą, nie chodzi tu tylko o „fast foody”, ale o gotowane przez nas samych posiłki, jedzone w pośpiechu, na tym co wpadnie nam pod rękę. Serwisy obiadowe czekają w szafce na wizytę gości. Zdarza się, że pamiętają jeszcze czasy naszych prababć. I nie mam na myśli zabytków w stylu zastawy z „Pana Tadeusza”! Owa zastawa stołowa przedstawiała historię życia polskiej szlachty z czasów świetności i pełniła głównie funkcje estetyczne. Tymczasem…
Serwisy obiadowe pobudzają zmysły
Nasze serwisy obiadowe rzadko kiedy mogą się naprawdę podobać. Skoncentrowani na powiedzeniu „przez żołądek do serca” zapomnieliśmy, że poza smakiem istnieją jeszcze inne zmysły, które mogą z nim prężnie współpracować. Żeby usiąść przy stole, musimy być najpierw zwabieni do niego zapachem potraw. Naukowcy rekomendują muzykę klasyczną do posiłku, jako świetnie wspomagającą trawienie. Nie ma też lepszego aperitifu niż odpowiednio dobrane serwisy obiadowe! Barwy również mają różny wpływ na funkcjonowanie naszego organizmu. Serwując potrawę na talerzu w odpowiednim kolorze możemy pobudzić, lub – w przypadku diety – zmniejszyć apetyt biesiadnika. Możemy zatem zbawiennie wpłynąć na jego zdrowie!
Serwisy obiadowe nieocenione
Niektórzy zapomnieli również o przysłowiu „jak nas widzą, tak nas piszą”. Gospodarze, którzy przykładają wagę do modnego i gustownego wystroju wnętrza muszą pamiętać, że nie mogą pozwolić sobie na nonszalancję w wyborze zastawy. Serwisy obiadowe nieodpowiednio dobrane mogą nie tyle spowodować, że gość poczuje się zlekceważony, czy wręcz zdegustowany, ale również mogą przyczynić się do późniejszego lekceważenia jego! Salony oferują nam serwisy obiadowe do wyboru, do koloru. Mamy w czym przebierać. Odpowiednio skomponowane z kompletem wypoczynkowym, serwisy obiadowe mogą stanowić niebagatelny element wystroju wnętrza! Kobiety aspirujące do tytułu najwytworniejszej pani domu, mogą znacznie podnieść swój prestiż w towarzystwie, prezentując na proszonym obiedzie gustowne talerze i półmiski.
Epilog artystyczny
Wraz z falą mody na „decoupage”, odkryto również artystyczno – terapeutyczne walory własnoręcznego wykonywania zastawy. W serii „Zrób to sam” pojawiła się już nowa linia: „serwisy obiadowe”. Nie jednej pani domu sprawi większą satysfakcję podanie obiadu w samodzielnie ulepionej wazie, niż zaserwowanie własnoręcznie ulepionych uszek do barszczu! Jak udało się podsłuchać w środowisku psychologów, nie do przecenienia jest rola, jaką odgrywa w łagodzeniu skutków menopauzy terapia zajęciowa oparta na rękodzielnictwie artystycznym.
A dla osób, którym brakuje zacięcia artystycznego: serwisy obiadowe - porównanie cen z wielu sklepów.