Jest odmianą diety bogatoresztkowej, pokrywającej zapotrzebowanie na wszystkie składniki odżywcze, tj. białko, składniki mineralne, witaminy, a redukcja energii zachodzić powinna kosztem tłuszczu i węglowodanów, zwłaszcza łatwo wchłaniających się. Pewnie nieraz zastanawiałeś się, jak zdrowo schudnąć?
Podaż energii powinna być na poziomie 50–70% dobowego zapotrzebowania energetycznego, jednak nie należy spożywać mniej niż 1000kcal/ dobę, ponieważ dieta o niższej wartości energetycznej musi być oparta na uzupełnianiu suplementami diety. W internecie lub wielu publikacjach, w zależności od autora, spotkasz się z wieloma różnymi, często wręcz wykluczającymi się poglądami na temat diet odchudzających. Na studiach spotkałam się z opinią, z którą całkowicie się zgadzam, iż dieta 1000kcal/ dobę jest zbyt restrykcyjna dla osób spożywających wysokie nadwyżki kaloryczne, bardzo trudno jest na niej „wytrzymać”, skoro minimum kaloryczne wynosiło do momentu rozpoczęcia diety 2500 i więcej kcal/ dzień. Jest to swego rodzaju szok dla organizmu, który w niewygodnych dla niego nagle warunkach zamiast spalać rezerwy tłuszczu, zacznie wręcz przeciwnie dodatkowo je magazynować. Nie ukrywajmy, że osoba podejmująca się takiej diety będzie miała problem z dużym ograniczeniem jedzenia, więc po kilku dniach zwyczajnie porzuci odchudzanie i pozostanie jej jedynie poczucie porażki.
Skoro tak, to ile energii powinno się właściwie dostarczać organizmowi, aby utrata wagi nie stanowiła zagrożenia dla zdrowia i działała jedynie na korzyść?
Zdrowo schudnąć to tak, by optymalna podaż energii podczas odchudzania wynosiła 1500kcal/ dobę z jednoczesnym zwiększeniem aktywności fizycznej, co znacznie zmniejszy możliwość wystąpienia efektu jo–jo.
W zależności od autorów, tabele ukazują pewne wahania w stosunku do wartości zapotrzebowania na podstawowe składniki odżywcze w okresie stosowania diety ubogoenergetycznej. Tzw. „złoty środek” wygląda następująco:
1 g białka/ 1 kg masy ciała (za wartość optymalną przyjmuje się ok. 70g)
25–35g tłuszczu (głównie pochodzenia roślinnego)
80–200 g węglowodanów (złożonych)
Do produktów zabronionych zaliczamy:
cukier i słodycze, słodkie i gazowane napoje,
pełnotłuste mleko i jego przetwory, tłuste mięso i wędliny, tłuste ryby,
warzywa strączkowe,
potrawy mączne,
zupy, sosy zagęszczone i tłuste,
napoje alkoholowe,
owoce, np.: czereśnie, winogrona, morele, owoce suszone, orzechy, figi.
Wymienione wyżej produkty są według definicji książkowych zabronione, ale ze stwierdzeniem tym nie zgodzę się, na szczęście nie tylko ja, ale również moja wykładowczyni z okresu studiów. Rośliny strączkowe charakteryzują się zbyt wysoką wartością odżywczą, by warto byłoby z nich w ogóle rezygnować. Powinniśmy ograniczyć w dużej mierze wysokokaloryczne i mało wartościowe produkty, spożywać je jedynie okazyjnie, ale nic nie stanie się, jeśli osłodzimy lekko herbatę, bo nie znosimy gorzkiego jej smaku, zjemy małą kosteczkę czekolady czy zjemy kawałek pysznego (i zdrowego) łososia. Odbędzie się to kosztem zmniejszenia racji pokarmowej w danym dniu, ale cóż możemy poradzić, skoro po nocach śnią nam się całe tabliczki mleczne i plantacje winogron?
Najlepszymi w diecie ubogoenergetycznej są wszystkie produkty chude i light, pełnoziarniste i pochodzenia roślinnego – tak jednym zdaniem. Ale tu też należy zachować zdrowy rozsądek, bo w każdej diecie do prawidłowego funkcjonowania organizmu potrzebne są wszystkie składniki odżywcze, modyfikować należy jedynie ich ilość i jakość. Tak na marginesie, nie polecam samemu układać sobie jadłospisu, gdy nie ma się o tym zielonego pojęcia, bo co z tego, że w ciągu dnia zjesz tylko 2 kawałki tortu i w sumie będzie to 1500 kcal, skoro nie dostarczysz organizmowi żadnej wartości odżywczej, a jedynie puste kalorie?
Trzymajmy się zasady, że najważniejszy jest racjonalizm i …powodzenia w odchudzaniu!
Pozdrawiam,
Ola Szott
http://dietydlakazdego.pl/