Jeszcze kilka lat temu polski handel w Internecie skupiał się wokół jedynie słusznych aukcji internetowych. Polacy oszaleli na punkcie Allegro. Poza oczywistą przewagą cenową nad tradycyjnymi sklepami, Aukcje zapewniły użytkownikom niesamowity efekt skali. W jednym miejscu, pod jedną domeną użytkownik mógł znaleźć produkty od kolekcjonerskich monet i znaczków poprzez bieliznę, laptopy i
aparaty cyfrowe , aż po nieruchomości. Największe targowisko w Polsce . I właśnie ten efekt - wrażenie ogromu i bogactwa oferty - zapewnił Allegro sukces. Jedynym minusem modelu biznesowego pozwalającego każdemu użytkownikowi korzystać z platformy aukcyjnej jest jakość transakcji i produktów. Nie trudno spotkać się z sytuacją gdy według opisu, sprzedawane
telewizory LCDsą nowe, nieużywany i bez wypalonych plamek, a gdy go odbierzemy pięć pikseli na środku świeci w niekontrolowanych kolorach.
Inaczej sytuacja prezentuje się w przypadku sklepów internetowych. Statystycznie jakość transakcji i produktów stoi wyżej niż w przypadku kupowania od użytkownika aukcji. Problem pojawia się w z elementem „bogactwa oferty”, żaden sklep nie jest w stanie zapewnić tak szerokiego asortymentu. Chyba, że zebrać ofertę kilkuset albo i nawet kilku tysięcy sklepów w jednym serwisie. Możliwość taką umożliwiają serwisy typu
porównywarka cen. Dzięki agregacji ofert wielu sklepów porównywarki są w stanie zapewnić szeroki asortyment produktów z wielu różnych kategorii, przy jednoczesnym wyższym poziomie transakcji.
Przezorny konsument