W dobie wszechotaczającej nas chemii i kontrowersji związanych z GMO coraz więcej osób wybiera produkty pochodzenia naturalnego. Dotyczy to nie tylko jedzenia, ale także produktów pochodzących z recyklingu oraz kosmetyków. Choć tego typu specyfiki były stosowane już przez nasze babcie, odkrywamy je teraz na nowo, a naukowcy badają coraz to nowsze i szersze ich zastosowania. Podobnie było z biszofitem, którego właściwości, choć został on odkryty już w dziewiętnastym wieku, poznajemy dopiero od kilku dziesięcioleci.
Czym tak właściwie jest biszofit? To wydobywany z głębi ziemi minerał, którego historia sięga do okresu permu. Jego pierwsze odkryte złoża były wykorzystywane w celach przemysłowych, jednak w drugiej połowie dwudziestego wieku na terenie ówczesnego ZSRR odkryto o wiele głębsze złoża zawierające lepszy jakościowo i bogatszy biszofit. Jak dotąd najgłębsze odkryte złoże znajduje się na terenie Ukrainy w okolicach miasta Połtawa – stąd też nazwa „biszofit połtawski”. Ze wszystkich jak na razie odkrytych złóż, to właśnie ono jest najbogatsze i najbardziej wartościowe, a wydobywany z niego biszofit jest przeznaczony do produkcji kosmetyków mających bardzo korzystny wpływ na nasz organizm. Jest to zasługa jego bogatego składu, zawierającego bardzo wysoką ilość magnezu, a także innych minerałów, takich jak: selen, jod, brom, potas, żelazo, cynk, mangan, krzem.
Zastosowanie biszofitu jest bardzo szerokie: od korzystnego wpływu na skórę, poprzez leczenie łuszczycy, aż po łagodzenie objawów schorzeń stawów. Poleca się go i starszym, mającym problemy z układem ruchowym, i młodszym – osobom prowadzącym aktywny tryb życia, lub uprawiającym sport.
Szeroka gama preparatów z biszofitem pozwala na wybranie formy aplikacji, która odpowiada nam najbardziej. I choć jest to ciągle mało znany w Polsce minerał, warto zaufać naturze i wypróbować jego działanie na własnej skórze.