Poczucie humoru to ciekawa właściwość ludzkiego zachowania, przez wielu uważana za cechę definiującą człowieczeństwo. Wyodrębniono dwie składowe zrozumienia dowcipu: rejestracja zdziwienia poprzedza wytworzenie nowego logicznego połączenia z innym skojarzeniem z pamięci długotrwałej. Przykładem mogą być żarty: Mój księgowy zajmuje się moimi podatkami, bo to oszczędza czas. Ostatniej wiosny zaoszczędziłem w ten sposób dziesięć lat. Żeby uznać żart za zabawny, słuchający musi po zdziwieniu nieoczekiwanym zakończeniem drugiego zdania sformułować szybko nową jego interpretację, gdzie żartujący sugeruje, że płaci księgowemu za oszustwa podatkowe, które chronią go przed odpowiedzialnością prawną. Studia nad poczuciem humoru obecnie używane są do lokalizacji funkcji językowych mózgu, a możliwe dzięki elektroencefalograficznym (EEG) pomiarom tzw. potencjałów mózgowych towarzyszących wydarzeniu” (ERP) . Badano ludzi, którzy nie mieli poczucia humoru i tych, którzy dobrze rozumieli kawały. Klasyfikacja do danej grupy odbywała się na podstawie testu (pytania prawda/fałsz sprawdzające zrozumienie konkretnych dowcipów), a jednocześnie rejestrowano EEG uczestników. W tym teście stwierdzono pewne różnice w potencjałach ERP między grupami. U osób mających trudności ze zrozumieniem żartu potencjał negatywny, świadczący o zdziwieniu, trwał dłużej, co można interpretować bezskutecznym poszukiwaniem w pamięci informacji pomocnych w interpretacji. Potencjał ten był rejestrowany w obu półkulach mózgu. U osób cechujących się wysokim poczuciem humoru, żarty wywoływały krótki potencjał negatywny, po czym następowała zmiana potencjału na pozytywny, charakteryzujący zrozumienie. Jednak początkowy potencjał negatywny był w obu grupach wyższy od wywoływanego przez zwykłe, nieżartobliwe zdania. Dowodzi to, że początkowy element zdziwienia był taki sam w obu grupach.
Praca ta nie określiła jednak jakichkolwiek różnic między półkulami w trakcie przetwarzania żartów. Należy też pamiętać, że początkowe badania nad różnymi typami afazji były prowadzone na osobach praworęcznych i z tego wynikały różne hipotezy o lateralizacji językowej. Broca przypuszczał, że symetria ta będzie odwrócona u osób leworęcznych. Jednak początkowe badania (testy behawioralne) sugerowały, że leworęczni mają jedynie mniej zaznaczoną lateralizację języka – na przykład zrozumienie podczas słuchania za pomocą jednego ucha było u nich niezależne od tego, które to było ucho, podczas gdy praworęczni rozumieli dokładniej treść usłyszaną uchem prawym. Warto też wspomnieć o jeszcze jednym, historycznie istotnym teście, mianowicie o wprowadzaniu amobarbitalu do jednej z półkul mózgowych i obserwowaniu wpływu tego związku na komunikację werbalną. U większości (92 do 99 procent) osób praworęcznych półkula lewa okazała się dominująca, natomiast u 85 procent leworęcznych dominowała prawa półkula, a u 15 procent lewa lub stwierdzono brak dominacji. Zatem, studia dowodziły, że lateralizacja półkul w procesach językowych oraz wzrokowo-przestrzennych jest mniejsza u leworęcznych.
Tegoroczna publikacja polegała na sprawdzeniu lateralizacji w rozumieniu żartów, także za pomocą pomiarów ERP. Tak samo jak w poprzedniej pracy, żarty wywoływały silniejsze potencjały negatywne niż zwykłe zdania zarówno u uczestników lewo-, jak i u praworęcznych (tym razem wybrano jedynie osoby o wysokim poczuciu humoru). Późniejsze potencjały pozytywne były różne i zależały od dominacji półkul, ale także od płci oraz umiejętności językowych. Ciekawe, że lateralizacja była większa u leworęcznych kobiet, niż u mężczyzn, ale generalnie pozytywne potencjały byly u leworęcznych wyższe. Może to odzwierciedlać doskonalszą komunikację między półkulami u leworęcznych i u kobiet (obie te grupy maja większe ciało modzelowate, corpus callosum, część spoidła wielkiego, struktury łączącej półkule mózgowe). Byłoby to kolejnym argumentem za – co najmniej - równymi możliwościami kiedyś dyskryminowanych grup ludzi!