Bajka o mydlanym królu
Szuru buru szuru buru
To jest bajka o mydlanym królu
Na lśniącym tronie on siedzi
i tak przemawia do swej gawiedzi
Grzecznie Was witam na moim dworze
Każdego dnia, o każdej porze
Kochani Moi! jak świat światem stoi
Nikt nie obejdzie się bez mydlanej zbroi
Dzieci kochane małe i duże,
Myjcie dokładnie rączki, szyję i buzię.
Ja Was uchronię przed chorobami
Ja Was uraczę mymi bajkami.
Ach! Znam tych bajek wiele
Na piątek, sobotę i na niedzielę.
Zanurz się tylko w mydlany świat
a opowie Ci on dzisiaj tak;
Była raz Kasia miła,
Co myć się bardzo nie lubiła.
Tata ją prosił, mama namawiała,
Lecz ona stanowczo odmawiała.
Bardzo przy tym grymasiła,
Wrzeszczała, gryzła i była niemiła.
Zrobiła się brzydka, brudna i szara
I wyglądała jak straszna mara.
Dzieci przed nią uciekały
I bawić się z nią nie chciały.
Ach! Jakże mi Kasienki żal,
Taki z niej zrobił się brzydal.
Opuścili ją koledzy i koleżanki,
Aż z żalu wskoczyła do mydlanej bańki,
Świeci teraz przykładem jak dobrą być
i cały brud z siebie zmyć.
Szuru buru szuru buru
To jest bajka o mydlanym królu…
Ważne pytania
Kochana Mamo!
My się pytamy, skąd w trawie robaczki mamy?
Dlaczego świetlik w ciemności świeci?
I czemu bocian na zimę odleci?
Dlaczego ptaszki mają dzioby?
Dlaczego krówka na łące się pasie?
I jakie zwierzątka biegają w lesie?
I jeszcze chcemy wiedzieć, kto to jest ten łoś?
Czy serce żabki zbadał ktoś?
Po co właściwie rybie oczy?
I czemu paw tak dumie kroczy?
Kto to jest ta puma?
Czy wąż rozciąga się jak guma?
A czy jeż to też zwierz?
Powiedz mamo, bo Ty wszystko wiesz!
A moja mama jest krawcową…
U cioci na imieninach
Zebrała się dzisiaj cała rodzina
Nie znajdziesz nigdzie weselszej gromadki
Jest ciocia Ania, wujek Antoni i są dwie babki
Mała Justyna w różowej sukieneczce
I jej brat Kubuś w niebieskiej czapeczce.
Babcia Kazia dostojnie w kącie zasiada
I już bajeczkę dzieciom opowiada
Brakuje tylko ślicznej Ewuni
Wybiera strój na święto ciotuni
Przegląda szafę strojnisia mała
Coś wyjątkowego ubrać by chciała
Żółty żakiecik okazuje się za mały
Czerwony kostium na tę okazję zbyt śmiały.
W białej sukience zabrakło guzika
Ach! Co tu ubrać? Można dostać bzika.
Wtem mama przerywa jej poszukiwania
Pospiesz się, Ewo! Spóźniać się nie wypada!
- Co wybrać mamuniu? Co założyć?
Pomóż mi ładną kreację dziś stworzyć.
Niebieski nie bardzo mi pasuje,
W spodniach źle się czuję,
Zielona sukienka mi się marzy,
bo w niej na pewno będzie mi do twarzy
-Problem to nie byle jaki - przyznaje mama,
Lecz nie jesteś przecież sama!
Zaraz zielony materiał znajdziemy
i prędko z niego sukienkę uszyjemy.
I znów nie zawiodła się mała Ewa
Mama w mig zrobiła, co trzeba.
Bo ona właśnie z tego słynie,
że jest mistrzynią szycia na maszynie
Niczym wróżka wyczarowuje piękne stroje
Różnobarwne tkaniny i najdziwniejsze kroje.
Nie straszne jej nowe wyzwania,
Szyje najpiękniejsze, oryginalne ubrania.
A Ewunia, jak każda dziewczynka, dobrze o tym wie,
że bez Mamuni nie obejdzie się!
Zegar
Tik-tak, tik, tak
mały zegar tyka tak
Jak to tak? Głowi się Janek
I rozmyśla cały ranek
Pyta mamy, pyta taty, a nawet sąsiada
Lecz nikt mu na to pytanie nie odpowiada
Miewa nawet tikakowe sny,
W których z zegarkiem jest na ty
Ach dostojny Panie Tik-Tak
Czemu Pan tyka tak?
Ranki, południa, wieczory
Czy Pan przypadkiem nie jest chory?
Czy Panu się nie nudzi?
I czemu mnie Pan stale budzi?
Och drogi Janie, niech Ci się stanie
Odpowiem zaraz na Twoje pytanie
Jestem chłopcem takim jak ty
Co nie chciał spać w nocy
Na wznak, na opak - ciągle nie tak
Ni tak, ni siak, ni owak
no więc zostałem - zegarkowy chłopak
Odtąd jestem bardzo uczynny
Odmierzam wam sekundy, minuty, godziny.