O Dziadkach słów kilka
Moja babunia nie tylko gotuje,
rzadko coś szyje i nie szydełkuje,
łez nie wylewa nad zbitym kolanem,
lecz zawsze liczy się z moim zdaniem.
Pisze wierszyki, ja czytam je w klasie.
Ładnie wygląda, zawsze na czasie.
Jeszcze studiuje, by nie odstawać,
i dobry przykład wnusi swej dawać.
Mój dziadek piękne domy buduje,
maleńki dla mnie, za który dziękuję.
Na wysokich nóżkach w ogrodzie stoi,
odwiedza mnie ten w nim, kto się nie boi.
Ja zapamiętam takich mych dziadków,
nie tylko zapach ich pysznych obiadków,
ale że wielką pasję wciaż mają,
i swoją pasją mnie też zarażają!
Cztery pory roku
Wiosna
Weź mnie babuniu za rączkę,
razem pójdziemy na łączkę,
tam prześlicznie pachną kwiatki,
złapię motylka do siatki,
a w barwnych jego skrzydełkach,
słoneczko zalśni jak w szkiełkach.
Lato
Nad morze babciu pójdziemy,
zamki z piasku zbudujemy,
muszelkami je ozdobię,
wszystko podaruje tobie.
Gdy się w morzu wykąpiemy,
dalej bawić się będziemy.
Jesień
Wyjdźmy babciu na spacerek,
do parku, później na skwerek.
Zbiorę kasztany, patyki,
zrobimy śmieszne ludziki.
A z listków złoto-czerwonych,
bukiet będzie wymarzony.
Zima
Babciu załóż mi kurteczkę
i szaliczek, ten w krateczkę.
Będę lepiła bałwanka
i posadzę go na sankach.
Zjedziemy z wysokiej górki,
aż szalik poleci w chmurki!