Rozewie uważane bylo do niedawna za najbardziej wysunięty na północ skrawek Polski. Obecnie za najbardziej wysunięty punkt uważa się Jastrzębią Górę. Rozewie bylo od niepamiętnych czasów bardzo ważnym punktem nawigacyjnym. Na Rozewiu przy ulicy Leona Wzorka 1 stoją dwie latarnie. Administrowane są przez Urząd Morski w Gdyni. Starsza latarnia jest nieczynna. Pochodzi ona z II polowy XIX w. Nowsza została zbudowana w połowie XIX wieku. Nosi imię Stefana Żeromskiego. Nowa latarnia na Rozewiu wzniesiona została na początku XX w.
Z latarnią związane są losy rodziny Wzorków. Leon Wzorek pracował tu w latach 1920-1939. Jego brak natomiast pełnił służbę latarnika w latach 1945-1975. Nie można też zapominać o jego synu który objął to stanowisko w roku 1975, a przeszedł na emeryturę w roku 1980.
Legenda
W XVII wieku w okolicach Rozewia rozbił się szwedzki statek, którego cała załoga wraz z kapitanem zginęła, ocalała tylko córka kapitana, uratowana przez rybaka. Zrozpaczona, zamieszkała w Rozewiu i postanowiła co noc rozpalać ognisko na wzgórzu, by innych żeglarzy nie spotkał taki sam los. Niektórzy mówią, że pomagała jej w tym miejscowa ludność. Córka kapitana paliła ogniska co noc, aż do swojej śmierci. Być może statek szwedzkiego kapitana rozbił się o wystającą w tym miejscu z wody skałę, zwaną przez rybaków „diabelską skałą” lub „czarcim kamieniem”, pod którym zgodnie z rybackimi opowiadaniami siedzi diabeł i topi wszystkie obiekty, które znajdą się w jego zasięgu.
Latarnię na Rozewiu otacza rezerwat chroniący starodrzew bukowy. U stóp rozewskiego cypla znajduje się stromy klif oraz niewielka plaża z głazami.
Serdecznie polecamy i zapraszamy do zwiedzania latarni na Rozewiu.