Ktoś mógłby zapytać... - "Ale po co mi aż dwa systemy statystyk?" :) Nie potrzebujesz dwóch systemów wystarczy Ci Google Analytics. Dotychczas używałem różnych systemów statystyk mniej lub bardziej zaawansowanych, ale w momencie kiedy odkryłem Google Analytics od razu się w nich zakochałem. I...

Data dodania: 2007-12-18

Wyświetleń: 3812

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Ktoś mógłby zapytać...
- "Ale po co mi aż dwa systemy statystyk?" :)
Nie potrzebujesz dwóch systemów wystarczy Ci Google Analytics.

Dotychczas używałem różnych systemów statystyk mniej lub
bardziej zaawansowanych, ale w momencie kiedy odkryłem
Google Analytics od razu się w nich zakochałem. I nie pytaj
mnie, czy to dlatego, że ich instalacja zajmuje 3 minuty,
czy może dlatego, że w przejrzysty sposób na mapie pokazują
dokładnie z jakiego miasta są odwiedzający moją stronę,
czy może dlatego, że pokazują mnóstwo przydatnych wykresów
(odwiedziny, odsłony, średni czas spędzony na stronie,
procent odrzuceń itp.), albo może dlatego, że pozwalają
określić dokładne cele i monitorować drogę, którą przemierza
odwiedzający serwis, by je osiągnąć? Na to pytanie nie
potrafię jednoznacznie odpowiedzieć. Po prostu całość zrobiła
na mnie piorunujące wrażenie i w najbliższym czasie nie planuję
zmieniać systemu statystyk.

3 minuty instalacji i to mają być profesjonalne statystyki?

Cóż mogę odpowiedzieć... też się zdziwiłem :D Wystarczyło
wkleić w kod HTML strony kilka linijek skryptu w języku
JavaScript i oto są! Profesjonalne statystyki.

Po co mi statystyki?

Równie dobrze mógłbyś mnie zapytać po co mi wiedza lub władza.
Pytanie z półki 'po co?' sprawia, że zaczynam się uśmiechać.
Chciałbyś panować w królestwie Twojego serwisu inernetowego?
A może jest ci obojętny los Twoich poddanych produktów? Jeśli
jeszcze nie monitorujesz dokładnie działania Twojego serwisu
to proponuję zacząć zaraz po tym, jak skończysz czytać,
bo już i tak zbyt wiele czasu zmarnowano na chodzenie po omacku. Spróbuj mi odpowiedzieć na trzy proste pytania:

1. Który z Twoich produktów cieszy się największą
skutecznością sprzedażową?


I nie chodzi mi o ilość sprzedanych sztuk, a o współczynnik
skuteczności, który określa, jaki procent odwiedzających stronę
produktu decyduje się na jego zakup.

2. Czy wiesz, w którym momencie Twoi klienci najczęściej
rezygnują ze swojego zamówienia? Czyli innymi słowy, który moment sprawia im najwięcej trudności. Może można w nim coś poprawić?


3. Jak znadują Cię odwiedzający Twoją stronę? Jakie frazy wpisują w wyszukiwarce, albo z jakich stron są odsyłani?

Prawda, że proste pytania? Dla mnie banalnie proste. Wszystkie
te rzeczy przygotowuje dla mnie Google Analytics. Poświęciłem
10 minut żeby to wszystko zainstalować, określić cele i ścieżki
i już niczym się nie martwię tylko przeglądam raporty.

Co jeszcze potrafi Google Analytics?

Nie dam rady wymienić wszystkich funkcjonalności Analyticsa,
bo sam jeszcze wszystkich nie zdążyłem zgłębić. Niektóre firmy
mają już swoich specjalistów od tego systemu, dzięki którym
są w stanie wyciągnąć każdą cenną informację.

Rejestracja w systemie to 5 min, jeśli jeszcze nie masz konta
na Google. Jest już polska wersja językowa systemu, więc język
też nie jest już barierą. Po prostu wejdź na analytics.google.com zarejestruj się i sprawdź, jakie możliwości to daje zupełnie za darmo. Uprzedzam, że może Cię wciągnąć na dłuższą chwilę :) Możliwości ma sporo i żeby je wszystkie zgłębić potrzeba trochę więcej czasu niż 5min.

Osobiście podobają mi się bardzo funkcje śledzenia nawigacji
użytkownika, informacje o odrzuceniach oraz szczegółowe informacje na temat odwiedzających moją stronę wraz z systemem operacyjnym, z jakiego korzystają, przeglądarką, rozdzielczością ekranu i wieloma innymi ciekawymi danymi, które pozwalają określić pewien profil odwiedzającego oraz te części serwisu, które zatrzymują odiwedzających na dłużej.

Nie mam zamiaru zachęcać Cię bardziej do skorzystania. Po prostu dzielę się swoim doświadczeniam, a czy z nich skorzystasz to już zależy od Ciebie. Coś jednak czuję, że Cię zaciekawiłem :)

Licencja: Creative Commons
0 Ocena