Z punktu widzenia rowerzysty bardzo dobrym pomysłem są z pewnością rożnego typu sakwy rowerowe. Zapewniają wygodę w jeździe i odpowiednią pojemność wewnątrz. Jeśli mówimy o wycieczkach i wyjazdach plenerowych lub piknikowych jest to chyba najlepsza propozycja. Cóż jednak począć, gdy chcemy pojechać rowerem do pracy. Idealnym rozwiązaniem byłaby wtedy torba, która jest wygodna w czasie jazdy oraz dobrze się prezentuje w miejscu pracy czy na oficjalnym spotkaniu. Na pewno musi być też nieprzemakalna, by chronić przewożone w niej rzeczy. Takie torby muszą mieć jedną dodatkową ważną cechę - wszelkie zabrudzenia powstałe podczas jazdy, pozostawione przez deszcz, błoto, śnieg, czy kurz a nawet smar rowerowy muszą być łatwo zmywalne. Torba musiałaby być także odporna na zniszczenie po upadku na twardą nawierzchnię. Ważną rzeczą jest też kolor – dopasowany do wymogów instytucjonalnych naszego pracodawcy. Są to przeważnie stonowane barwy lub szarość czy czerń. Wolne zawody czy np. studenci mają zdecydowanie większą swobodę w doborze ich kolorystyki.
Idealnym rozwiązaniem są chyba jednak torby łączące cechy obu wyżej wymienionych kategorii. Tego typu rozwiązania posiadają tzw. office bagi będące w zasadzie torbami biurowymi, które opisałem jako wariant drugi ale wyposażone w dodatkowy pas zapinany na czas jazdy na rowerze. W ten sposób, oprócz wygodnej, ciekawej torby biurowej, zyskujemy także komfort jazdy na rowerze. Za jakiś czas postaram się opisać moje wrażenia szosowe. Wszystkim cyklistom życzę równej drogi bez dziur i kałuż, ładnej pogody i kulturalnych kierowców podczas jazdy.