Czy jest coś co może negatywnie wpłynąć na nasze życie. W małżeństwie jest różnie - jak w życiu. Czasem świeci słońce, czasem pada deszcz. Warto uświadomić sobie, że problemy jakie mieliśmy w związku w czasie narzeczeństwa nie zostaną rozwiązane przez sam fakt zawarcia związku małżeńskiego. Wierność, uczciwość i zaufanie to podstawa.
Skoro decydujemy się na ślub to słowo ja zamieńmy na słowo my. Rozmawiajmy jak najczęściej ale unikajmy oskarżeń bo to będzie koniec konstruktywnej rozmowy. Wielu twierdzi, że skoro się kochają to przezwyciężą wszelkie trudności. Tak to prawda pod warunkiem, że będą potrafili szczerze ze sobą rozmawiać , szanować się i pamiętać, że związek wymaga wielu wyrzeczeń i pracy. Niestety wielu zapomina o tak ważnych i oczywistych rzeczach. Coraz rzadziej nie potrafimy konstruktywnie ze sobą rozmawiać. Zapominamy, że konflikt jest stałym elementem życia i powinniśmy a nawet musimy umieć sobie z nim poradzić. Ignorowane problemy i konflikty międzyludzkie wracają do nas ze zdwojoną siłą. W ten sposób skazujemy swój związek już na początku na porażkę.
Coraz częściej mówi się o mediacjach przedmałżeńskich. Mediacje są stosunkowo nową dziedziną rozwiązywania problemów. Mediator występuje w nich jako bezstronna osoba, nie związana z konfliktem. Jego zadaniem jest czuwanie nad przebiegiem dialogu, aby każda ze stron mogła swobodnie przedstawić swoje oczekiwania i racje. Mediator nie ocenia, nie doradza – to strony są twórcą wypracowanego porozumienia. Mediacja uczy prawdziwego, pozytywnego dialogu. Niekiedy jej uczestnicy są zadziwieni jej przebiegiem i efektem.
Jeśli zauważymy w naszym związku jakikolwiek brak porozumienia w kwestiach poważnych warto zainwestować w siebie jako parę i przystąpić do mediacji. W ten sposób możemy pozytywnie wpłynąć na kształt naszego wspólnego przyszłego życia.
