Czy warto mieć dobrego fotografa.  W jaki sposób spojrzeć na zdjęcia ślubne i plener ślubny. Przez pryzmat czasu czy wydatku, który jak wiadomo nie jest mały. Chyba najlepiej przez pryzmat emocji i wspomnień.

Data dodania: 2011-02-02

Wyświetleń: 2104

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons


W ostatnich kilku latach w branży ślubnej wiele się zmieniło. Poza podniesieniem poziomu organizacji całej ceremonii ślubnej, szczególnie jeden aspekt zasługuje na szersze opisanie. Chodzi tutaj o rolę fotografa ślubnego, która z mało znaczącego dodatku do całej imprezy- oby tylko były jakieś zdjęcia, urosła do rangi jednego z najważniejszych punktów na liście przygotowań.

Zazwyczaj pierwsze o czym się myśli to sala weselna, jakieś wyjątkowe, magiczne miejsce, które uświetni ten dzień i przyda mu nieco animuszu, później suknia ślubna i garnitur, zaproszenia, każdy kto brał już ślub bądź przygotowuje się do tego wielkiego dnia wie doskonale, że rzeczy ważnych do załatwienia nie ubywa. Jeszcze niedawno na tej liście miejsce dla fotografa nie znalazłoby się w czołówce. Obecnie jest wręcz przeciwnie.

Fotograf ślubny zajmuje miejsce w pierwszej dziesiątce tego, co trzeba dopiąć w pierwszej kolejności. Terminy w kalendarzach wielu fotografów ślubnych są pozajmowane z rocznym wyprzedzeniem, oczywiście mowa tutaj o tych fotografach, których zdjęcia są niebanalne, którzy nie boją się eksperymentować, proponować młodym małżonkom nowatorskich miejsc na sesje plenerowe i zarażać ich swoją pozytywną energią i pasją do tego co robią. Rezultat takiej otwartej współpracy często przechodzi najśmielsze oczekiwania młodej pary i staje się dla nich cudowną, ponadczasową pamiątką z tego najważniejszego dnia ich życia. A jeśli o pamiątkach już mowa. Wiele narzeczonych wciąż nie widzi ogromnej roli zdjęć ślubnych. Ogólną tendencję można określić jako zwyżkową, ale jednak nadal jest spory odsetek tych, którzy pytają dlaczego dobry fotograf na ślub jest tak ważny? Już spieszę z wyjaśnieniami. Skoro tak wielką uwagę skupia się na Sali weselnej to zastanówmy się co z magii tego miejsca pozostaje nam po ślubie… prawdę mówiąc należy sobie zdać sprawę z tego, że bardzo niewiele. Faktem jest, że sale weselne są starannie przygotowane na przyjęcie nowożeńców i zaproszonych gości, personel stara się sprostać wszelkim oczekiwaniom, dania w karcie są coraz bardziej wymyślne. Jednak już po całej nocy zabawy i ewentualnych poprawinach urok Sali weselnej i jej wyjątkowość przechodzą do historii. Podobnie jest ze strojami Państwa młodych i samochodem jakim jechali do ślubu, jaki niebyły on niesamowity. To samo tyczy się orkiestry, dj’a, wodzireja, gości weselnych- wszystko to jest ulotną pamiątką z tego dnia. Goście po zabawie weselnej nie chcąc zawracać młodym głowy rozjeżdżają się do swoich domów, orkiestra po uregulowaniu należności podobnie pakuje walizki i odjeżdża, suknię zazwyczaj należy przygotować do sprzedaży, bo mało kogo stać na zatrzymanie tej pięknej ale i kosztownej pamiątki, biorąc pod uwagę, prawdopodobnie nigdy już jej nie założymy. Garnitur Pana młodego, jeśli nie był zbyt ekstrawagancki można jeszcze co prawda wykorzystać, nawet parokrotnie, ale proza życia spowoduje zapewne nieznaczny, albo i znaczy przyrost tkanki tłuszczowej, który utrudni wykorzystywanie garnituru. Pamiątką, która na stałe zostaje w naszych sercach, ale przede wszystkim na palcach są obrączki. Jest to znak, który codziennie będzie przypominał nam o tym dniu i na który będziemy patrzeć z sentymentem. Wspomnienia powrócą, ale po kilku latach będą coraz bardziej mgliste i zamazane. I właśnie tutaj leży ogromna rola fotografa, który może sprawić, że nasze najmilsze wspomnienia tego dnia nigdy nie wyblakną i nie pokryją się nieusuwalną warstewką kurzu.


Licencja: Creative Commons
0 Ocena