Wypalenie Zawodowe rozwija się w czasie. Zaczyna się bardzo optymistycznie, organizm aktywizuje wszystkie siły witalne, by pokazać się z jak najlepszej strony. Mamy mnóstwo energii, by pracować 12 godzin bez odczuwania zmęczenia i by brać na siebie "nadludzką" ilość obowiązków i zadań. Efekty pojawiają się dosyć szybko - przełożeni dochodzą do pożądanych wniosków - potwierdzają swoje oczekiwania wobec nas i naszej pracy, otrzymujemy kontrakt długoterminowy. Organizm wreszcie może odpocząć, wrzucić na luz, faza nadaktywności przechodzi do historii i zostaje wystawiony "rachunek". Musimy skompensować straty substancji odżywczych oraz zmęczenie, jakiego z powodu euforii nie odczuwaliśmy. Nagle okazuje się, że zadania, które wykonywaliśmy "z biegu" zaczynają nam sprawiać problemy, męczymy się, zniechęcamy, zaczynamy "wyczekiwać na koniec pracy", a następnego dnia rano odczuwamy "skurcze w brzuchu" na myśl o tym, że mamy znów mierzyć się z naszymi obowiązkami zawodowymi. Takie symptomy to faza alarmowa, sygnał od organizmu, że nie będzie "jechał na maksymalnych obrotach" cały czas i żebyśmy to wzięli pod uwagę "planując karierę". Niestety my musimy "trzymać formę", nie chcemy by zastąpili nas inni, chcemy się realizować poprzez osiąganie kolejnych, ambitnych celów. Pracujemy więc jeszcze ciężej, zostajemy "po godzinach", "bierzemy pracę do domu", zaniedbujemy rodzinę i przyjaciół, a nasz organizm coraz bardziej się buntuje, uruchamiając kolejne symptomy (bóle głowy, depresje, lęki, zaniżenie własnej wartości, itp.). W pewnym momencie koszty pracy przewyższają profity i podejmujemy decyzję o ucieczce, zwalniamy się z pracy i zaczynamy wszystko od nowa. Tak w wielkim skrócie można by opisać cykliczny proces popadania i wyzwalania się z Wypalenia Zawodowego.
Jak można przerwać ten "zaklęty krąg"? Przede wszystkim przeanalizujmy po kolei podstawowe czynniki, które warunkują to zjawisko. Pierwszy zbiór czynników to organizacja, miejsce pracy, zbiór reguł, które wytyczają zasady pracy. Na początku naszej przygody z pracą (karierą) nie ma się takiej władzy i statusu, by je zmieniać, więc najmądrzejsze co można zrobić to poświęcić trochę czasu, by je poznać i po prostu się do nich dostosować. Im lepiej będziesz wiedział, co i jak masz robić, tym efektywniej będziesz mógł pracować. To trochę tak jak z nauką jazdy, im szybciej nauczysz się skręcać i zmieniać biegi, tym szybciej będziesz mógł komfortowo przemieszczać się z miejsca na miejsce. Oczywiście kiedy Twój status w firmie się podniesie i uzyskasz większą władzę, będziesz mógł zacząć zmieniać zasady z korzyścią dla siebie, firmy i pozostałych pracowników. Drugi zbiór czynników to wszystko to, co związane jest z kontaktami z innymi pracownikami. Nie trzeba chyba uzasadniać, że im lepsze stosunki z przełożonymi i podwładnymi, tym łatwiej i milej się pracuje. Należy jednak przestrzec przed pułapką "zbyt dobrych kontaktów". Praca to przede wszystkim wykonywanie zadań i realizacja celów, kontakty z innymi ludźmi mają być dobre, miłe i profesjonalne. Wyświadczajmy innym drobne (podkreślam - drobne!!) przysługi, bo w przyszłości inni nam się odwdzięczą, ale unikajmy wykonywania za kogoś pracy, bo uzna, że tak po prostu powinno być i później nie przyjmie do wiadomości, że znów on miałby tą (swoją!) pracę wykonywać. Niech każdy zna swoje miejsce i robi swoje. Utrzymywanie dobrych kontaktów ze współpracownikami to również możliwość podzielenia się swoimi problemami zawodowymi, uzyskania porad i wsparcia w trudnych chwilach. Jednakże grupa najważniejszych czynników to po prostu ty sam. Czyli zarówno Twoje przygotowanie fizyczne jak i nastawienie psychiczne. Nie są to jednak sprawy rozdzielne, ale jak mawia stare porzekadło: "w zdrowym ciele zdrowy duch" - jeśli zadbasz o swój organizm, a wykonywana praca jest właśnie tym, co chciałbyś robić w życiu, sukces masz zasadniczo zagwarantowany.
Ludzie bardzo często zapominają, że dbanie o dobrą figurę, robienie masy mięśniowej czy wysoce kontuzjogenne uprawianie sportów ekstremalnych to nie to samo, co dbanie o zdrowie. Dbanie o zdrowie to przede wszystkim zapewnienie organizmowi składników, jakie potrzebuje do wykonywania pracy jakiej od niego oczekujemy. Im więcej oczekujesz od swojego organizmu (np. pracy po 60 godzin tygodniowo) tym więcej i tym lepszej jakości produktów odżywczych będziesz mu musiał dostarczyć. Oczywiście samo odżywianie nie wystarczy, kolejny bardzo ważny element to zdrowy, spokojny sen - śpij około 7 godzin na dobę, nawet kosztem innych Twoich rozrywek jak: telewizja, piwo, gry komputerowe itp. Sen to odpoczynek uniwersalny, pozwalający zarówno zregenerować siły fizyczne jak i "uporządkować" wiele spraw, którymi zajmuje się to Twój umysł w ciągu dnia. Już po kilku tygodniach zdrowego snu i zdrowego odżywiania Twój organizm niejako "sam z siebie" znów wejdzie na wysokie obroty, tylko tym razem będzie go po prostu na to stać.
Twoja efektywność w pracy zależ głównie od Ciebie. To czy staniesz się ofiarą Syndromu Wypalenia Zawodowego to zasadniczo tylko i wyłącznie Twoja decyzja. Poznaj swój organizm, naucz się rozpoznawać subtelne sygnały jakie od niego otrzymujesz i po prostu zacznij o niego dbać.