Według Marka Stępowskiego, architekta zajmującego się również analizą rynku, najważniejszą zaletą, którą mogą pochwalić się domy z bali, jest krótki czas budowy. Szacowany czas trwania takiej inwestycji to około trzech miesięcy, choć pojawiają się opinie, że możliwe jest jeszcze szybsze ukończenie budowy. Kolejnym niemniej ważnym argumentem przemawiającym za tym, że wybrać należy właśnie domy drewniane jest bardzo dobra ochrona cieplna. Podobny poziom jest trudny do uzyskania podobnym kosztem w innych technologiach (w praktyce ściany w całej swojej grubości są izolacją cieplną, podobnie jak dach).
Ponadto jako niezaprzeczalne zalety Stępowski wylicza: mały ciężar domu (dzięki czemu fundament i transport materiałów na budowę są znacznie tańsze), możliwość budowania domów nawet w zimie, łatwość przebudowy i modernizacji (bez obaw można budować małe domy konstrukcyjne, a potem dopiero je rozbudowywać). Kolejnym plusem jest mała grubość ścian zewnętrznych, dzięki czemu domy drewniane przy takich samych wymiarach zewnętrznych mają większą powierzchnię użytkową niż murowane.
Spośród wad domów drewnianych Marek Stępowski najbardziej podkreśla ograniczenia w rozpiętości stropów (do 4,5 m). Nie można również zapominać, że po włączeniu ogrzewania dom szybko się nagrzewa, ale też - jeśli przestaniemy go ogrzewać - dość szybko się wychładza. Ponadto należy zauważyć, że w dalszym ciągu technologie stosowane w tego rodzaju budownictwie są w dalszym ciągu mało znane i popularne w Polsce (choć zainteresowanie wciąż rośnie). Wiąże się to choćby z trudnościami w pozyskaniu odpowiedniego drewna lub brakiem koordynacji wymiarowej pomiędzy dostępnymi na rynku materiałami.
Czytaj też:
Jak mieszkali nasi przodkowie cz. 4
Jak mieszkali nasi przodkowie cz. 3
Jak mieszkali nasi przodkowie cz. 2
Jak mieszkali nasi przodkowie cz. 1