Wiecie jak nazywa się hobby polegające na zbieraniu pocztówek? Deltiologia, inaczej filokartystyka to jest właśnie hobbystyczne zbieranie kartek pocztowych. Wcale nie dziwimy się tej pasji, bo przecież na kartce pocztowej można znaleźć tyle ciekawych motywów. Obecnie największą kolekcję pocztówek posiada Mario Morby z Wielkiej Brytanii i zawiera ona 1 000 265 sztuk, jest także wpisana do Księgi Rekordów Guinessa.
Zastanówmy się ile razy mechanicznie sięgaliśmy w sklepie po kartkę pocztową, by wysłać ją z wakacji do rodziny? Teraz robimy to coraż rzadziej, bo kartki pocztowe zastąpił mail lub mms ze zdęciem znad morza. A przecież żaden mms czy mail nie wywoła takiego umiechu na twarzy odbiorcy, jak własnoręcznie wypisana kartka pocztowa. Tym bardziej, że kartki pocztowe nie są już nieciekawymi motywami z brzydkich deptaków, ale często są prawdziwymi działami sztuki. Wykonane na dobrym papierze, zawierają dobrze wykonaną fotografię. Nic tylko kupować i wysyłać.
Kartki pocztowe to nie tylko pamiątki z wakacji, ale także kartki urodzinowe. Czasami ma się wrażenie, że tylko starsze pokolenie pamięta jeszcze o wysłaniu kartki urodzinowej. Cała reszta czyli ludzie młodzi i młodzież wysyła standardowe kartki elektroniczne, albo sklada życzenia przez maila lub internetowy komunikator. Pomyślmy sobie jakie wzruszenie mogłaby wywołać na twarzy jubilata lub solenizanta odręcznie napisana kartka z życzeniami imieninowymi bądź urodzinowymi. To dowod prawdziwego zaangażowania i chęci złożenia szczerych życzeń. Karnety okolicznościowe i znaczki pocztowe można kupić niemalże w kazdym kiosku czy salonie papieprniczym. Zastanówmy się nad tym, kiedy następnym razem będziemy chcieli wysłać cyber kartkę via intrenet.
