Centra handlowe mają jeden zasadniczy plus: wszystko czego potrzebujemy znajduje się w jednym miejscu. Chcemy zrobić zakupy spożywcze - idziemy do supermaketu. Chcemy iść na kawę - musimy jedynie wybrać do której kafejki. Mamy ochotę na zakup butów, czy też ubrań - zapraszamy. Należy jedynie wybrać, które sklepy odwiedzimy, gdyż ich ogrom w centrum może być zbyt wielkim wyzwaniem. A dodatkowo żadna pogoda nie wpłynie na fakt czy zakupy robić czy nie. Aczkolwiek wiele osób zdaje sobie też sprawę, że akie molochy są potwornym pożeraczem czasu. I to jest chyba jedyny minus.
W obecnym czasie centra handlowe stają się ulubionym miejscem na zakupy. Ale obserwuje też niepokojące zachowania śród rodziców, a mianowicie wyjście do takiego centrum traktują jak czas spędzony wspólnie ze swoim dzieckiem. Co nie jest tak do końca prawdą, gdyż i owszem są oni fizycznie ze swoją pociechą, ale myślami są daleko od niej. Każdy z nas rozumie, że zdarzają się sytuacje, kiedy musimy wybrać się razem z dzieckiem na zakupy. Do chwili kiedy są to sytuacje sporadyczne jest to do przyjęcia. Natomiast nie może to być pomysł na wspólne spędzanie czasu.
Trzeba pamiętać, że dla dziecka chodzenie po sklepach nie jest fantastyczną zabawą, i że maluch szybko się nudzi, a wtedy zaczyna być nieznośny. Zapewne każdy z nas niejednokrotnie był świadkiem takich scen w sklepie. I w tym momencie mamy alternatywe, a mianowicie sale zabaw dla dzieci, która znajduje się w centrum handlowym. Mamy możliwość powierzenia pod opiekę naszego dziecka i spokojnie udać się na zakupy samemu. Jestem pewna, że dla dziecka takie wyjście będzie bardziej interesujące, niż snucie się za rodzicem po sklepach. Nie ukrywam, że sale zabaw znajdujące się w takim centrum są jednym z pomysłów, które bardzo przypadły mi do gustu w ostatnim czasie.
Ale pamiętajmy zakupy z dzieckiem to nie jest forma wspólnego spędzania czasu. Jeśli już musimy zabrać ze sobą naszą pociechę, wybierzmy miejsce, gdzie sale zabaw są. Nasze dziecko będzie miało możliwość spędzenia czasu na dobrej zabawie z równieśnikami. A my nie skazujemy go na kilka godzin męki.