Łatwo powiedzieć, właśnie łatwo, bo tak jest. Dyscyplina, zorganizowanie swoich finansów i jeszcze raz dyscyplina. Co wpierw robimy? Kartka i ołówek. Dla nowoczesnych Excel.
Spisujemy wszystkie nasze bieżące zadłużenia i wydatki zgodnie ze wzorem:
Jakie kredyty posiadamy?: gotówkowe, hipoteczne, samochodowe;
Opłaty miesięczne (komorne, gaz, woda, elektryczność);
Wszelkiego rodzaju wydatki (na benzynę, jedzenie itp.).
Spisujemy wszystkie nasze dochody – te stałe i te potencjalne
Dochody stałe (wynagrodzenie w pracy, dochody za wynajmowanie mieszkania);
Dochody potencjalne np: kolekcja znaczków, cenne pamiątki ale także - oferowanie pracy usługowej (każdy w czymś jest dobry lub jest na pewno jakaś rzecz, której łatwo się nauczy – każdy człowiek ma tą cechę);
Następnie powinniśmy przeprowadzić swoisty bilans naszego życia czyli zsumować wszystko co występuje po stronie wydatków i przychodów.
Jeśli znaleźliśmy się w sytuacji, kiedy nasze dochody nie pozwalają na równoważenie zadłużenia.
Co wtedy robić? Poszukać dodatkowego źródła dochodu (Potencjalne dochody powinny być naszym głównym źródłem dodatkowego dochodu), jakiejś dodatkowej gotówki, możemy też zacisnąć pasa i mniej wydawać lub rozejrzeć się za zmianą banku lub konsolidacją naszego zadłużenia. Obecnie wiele instytucji finansowych oferuje taką formę pożyczki, a oprócz zebrania naszych długów w jeden z mniejszą stałą ratą możemy otrzymać dodatkową gotówkę i wydać ją na co tylko chcemy.
Reasumując, jest wiele możliwości i sposobności by wyjść z długu, wszystko zależy od nas samych jak sprawnie to zrobimy.