TRZY tysiące lat temu niejaki Lemuel słowami pełnymi zachwytu opisał dzielną żonę. Kobieta, której zalety opiewał, miała dużo zajęć. Troszczyła się o rodzinę, sprzedawała towary na rynku, kupowała i sprzedawała ziemię, sporządzała ubrania dla domowników i pracowała w polu.

Data dodania: 2011-05-08

Wyświetleń: 1775

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

       Jej zasług nie bagatelizowano. „Synowie nazywają ją szczęśliwą, jej mąż sławi ją”. Według Biblii taka żona to skarb — „jej wartość przewyższa perły”.   W porównaniu z czasami Lemuela życie kobiet nieco się dziś skomplikowało. W XX wieku często się od nich wymaga, żeby były jednocześnie żonami, matkami, pielęgniarkami, nauczycielkami, żywicielkami rodziny, rolniczkami. Mnóstwo kobiet musi się zdobyć na wielkie wyrzeczenia, by dzieci nie chodziły głodne. Czy każda z nich nie zasługuje na podobne wyrazy szacunku i wdzięczności?

Kobiety żywicielkami rodzin

   Obecnie więcej kobiet niż kiedykolwiek przedtem musi pracować poza domem, by zdobywać środki utrzymania, będąc nierzadko jedynymi żywicielkami rodzin. W pewnej książce zauważono: „Praca kobiet nie ogranicza się do obowiązków domowych. Na całym świecie stosunkowo mało jest dzisiaj kobiet, które mogą o sobie powiedzieć, że ‚zajmują się tylko domem’” (Women and the World Economic Crisis). Nieczęsto też mogą robić coś atrakcyjnego. Chociaż barwne magazyny i seriale telewizyjne pokazują kobiety na wysokich stanowiskach, urzędujące w eleganckich biurach, rzeczywistość jest zwykle krańcowo odmienna. Zdecydowana większość kobiet na świecie w pocie czoła pracuje po całych dniach za marną zapłatę.

   Setki milionów kobiet trudni się rolnictwem — uprawiają pola czy działki albo hodują bydło. Pracując nieraz za półdarmo lub wcale nie pobierając zapłaty, żywią połowę świata. „W Afryce 70 procent żywności wytwarzają kobiety, w Azji liczba ta wynosi 50—60 procent, a w Ameryce Łacińskiej 30” — informuje książka Women and the Environment (Kobiety i środowisko).

   Kobiety pracujące zarobkowo z reguły zarabiają mniej niż mężczyźni — i to tylko dlatego, że są kobietami. Ta forma dyskryminacji szczególnie utrudnia życie matkom samotnie utrzymującym rodziny, co jest dziś zjawiskiem coraz bardziej powszechnym. Według statystyk ONZ w Afryce, krajach karaibskich i Ameryce Południowej głównymi żywicielami 30-50 procent rodzin są kobiety. Również w państwach bardziej uprzemysłowionych przybywa takich domów.

   Tendencja ta zaznacza się coraz wyraźniej w krajach zacofanych gospodarczo, gdzie ludność wiejska powszechnie zmaga się z ubóstwem. Nie mogąc sobie poradzić z wyżywieniem rodziny, mężczyzna decyduje się nieraz na przeprowadzkę do pobliskiego miasta lub nawet do innego kraju w poszukiwaniu zarobku. Żona zostaje z dziećmi i dźwiga brzemię odpowiedzialności za dom. Jeśli mąż ma szczęście i znajdzie pracę, pomaga rodzinie finansowo. Często jednak, wbrew najszczerszym zamiarom, w końcu przestaje posyłać pieniądze. Pozostawiona własnemu losowi rodzina ubożeje jeszcze bardziej, a cała troska o nią spoczywa teraz na matce.

   Jest to błędne koło, sytuacja nazywana obrazowo „feminizacją ubóstwa”, sprowadzająca się do tego, że na miliony kobiet spada ciężar ponad siły. W książce Women and Health (Kobiety i zdrowie) napisano: „Rodziny na utrzymaniu kobiet, stanowiące przypuszczalnie jedną trzecią wszystkich rodzin świata, są znacznie bardziej narażone na ubóstwo niż utrzymywane przez mężczyzn, przy czym liczba tych pierwszych rośnie”. Ale zarabianie na chleb, choć niełatwe, to tylko jedna z wielu trudności, z którymi zmagają się kobiety.

                                                      Matki i nauczycielki

   Matka musi się też troszczyć o emocjonalne zdrowie dzieci. Odgrywa kluczową rolę w uczeniu dzieci miłości i życzliwości — a udzielanie im tych lekcji jest równie ważne, jak zaspokajanie ich potrzeb fizycznych. Aby dziecko mogło wyrosnąć na zrównoważonego człowieka, potrzeba mu serdecznej atmosfery i poczucia bezpieczeństwa. Tu także bardzo wiele zależy od matki.

   W książce The Developing Child (Rozwój dziecka) Helen Bee pisze: „Serdeczni rodzice troszczą się o dziecko, okazują mu miłość, często lub stale dają pierwszeństwo jego potrzebom, odnoszą się z entuzjazmem do jego poczynań, zważają na jego uczucia i utożsamiają się z nim emocjonalnie”. Dzieci, które od swej matki zaznają takiej serdeczności, oczywiście powinny okazywać jej wdzięczność .

   Wiele matek pozwala dziecku od samego urodzenia zaznawać uczucia serdecznej bliskości, karmiąc je piersią. Zwłaszcza w ubogich rodzinach pokarm matki jest bezcennym darem dla noworodka. Matka nie tylko karmi i pielęgnuje dzieci, lecz często jest ich najważniejszą nauczycielką. „Słuchaj, mój synu, ojcowskiego karcenia i nie porzucaj prawa swej matki” — radzi Biblia, nawiązując do istotnej roli, którą w wychowywaniu dziecka odgrywa matka. Zwykle właśnie ona lub babcia cierpliwie uczy je mówienia, chodzenia, wykonywania prac domowych i mnóstwa innych rzeczy.

Niezastąpione współczucie

   Jednym z najwspanialszych darów, które kobieta może dać swym domownikom, jest współczucie. Gdy ktoś zachoruje, staje się dla niego pielęgniarką, spełniając zarazem wszystkie inne obowiązki. „W rzeczywistości opieka zdrowotna jest w skali świata domeną kobiet” — czytamy w książce Women and Health.

   Kierując się współczuciem, matka nieraz nie dojada, byleby dzieci nie były głodne. Badacze stwierdzili, że niektóre kobiety sądzą, iż odżywiają się odpowiednio, choć w rzeczywistości są niedożywione. Tak przywykły do nakładania większych porcji mężom i dzieciom, że dopóki potrafią pracować, dopóty uważają się za najedzone do syta.

   Kobieca umiejętność wczuwania się w sytuację uzewnętrznia się też nieraz w trosce o najbliższe środowisko. Kobiety martwią się o nie, ponieważ zniszczenia spowodowane suszą, pustynnieniem gleby i wylesianiem mają wpływ na ich życie. Mieszkanki pewnej miejscowości w Indiach oburzyła wiadomość, że przedsiębiorstwo drzewne ma zamiar wyciąć 2500 drzew w pobliskim lesie. Las jest dla nich źródłem pożywienia, opału i paszy. Kiedy nadeszli drwale, kobiety już na nich czekały: osłaniały drzewa, trzymając się za ręce. Powiedziały drwalom, że jeśli mają zamiar wyciąć las, muszą najpierw ściąć im głowy. Las został uratowany.

„Przyznajcie jej należną cząstkę”

   Będąc żywicielkami rodzin, matkami, nauczycielkami, okazując współczucie — kobiety zasługują na szacunek i uznanie, podobnie ich praca. Mędrzec Lemuel, który tak pochlebnie wyrażał się o dzielnej kobiecie, cenił zarówno jej pracę, jak i udzielane przez nią rady. Lemuel wiedział, że troskliwej matce i żonie należy się szczere uznanie, toteż napisał: „Przyznajcie jej należną cząstkę z owocu jej rąk, niechaj jej własne czyny sławią ją”.

   Smutne to, że choć kobiety wywiązują się z tak licznych trudnych zadań, niejedna rzadko słyszy słowa uznania.

       Pozdrawiam!

Licencja: Creative Commons
0 Ocena