Wakacje dla naszych dzieci nie są najtańszą inwestycją. Właściwie w ogóle nie są inwestycją, a wydatkiem, o którym trzeba myśleć już co najmniej rok do przodu. Wyjazdy na wakacje są bowiem bardzo drogie, zwłaszcza jeśli nasze dzieci interesują rejsy żeglarskie, czy bardziej profesjonalne obozy taneczne lub sportowe, połączone na przykład z nauką sztuk walki. Na jaki wydatek musimy się więc przygotować?
Znaczenie ma oczywiście, gdzie nasze dziecko pojedzie oraz ile taki obóz będzie trwał. Jeśli pozostanie w granicach naszego kraju, a obóz będzie trwał nie dłużej niż 10 dni, to jest szansa, że zmieścimy się w okolicach 1500 złotych, nie licząc oczywiście kieszonkowego, które czasem może wynieść drugie tyle. Rejsy żeglarskie wbrew pozorom nie są jednak najdroższe. Możemy zafundować naszemu dziecku taki rejs na Mazurach, już w okolicach 1400 złotych, pamiętając jednak o tym, że po naszej stronie leży kwestia dowiezienia i przywiezienia naszego dziecka. Obozy taneczne czy sportowe są już droższe i często trwają w okolicach trzech tygodni. Tutaj więc nasz wydatek może podskoczyć do kwoty 2000 złotych.
Jeszcze doższe będące syntezą np. nauki nurkowania, albo windsurfingu, zwłaszcza jeśli organizowane są w cieplejszych krajach i połączone z naprawdę odlotowymi wakacjami dla naszego dziecka. Tu możemy zapłacić czasem nawet 4000 złotych. Niezależnie jednak od ostatecznego kosztu, warto odkładać, by zapewnić dziecku wspaniałe wakacje, takie które będzie mógł pamiętać długo i by nie musiał co roku ich spędzać w tej samej miejscowości.
