Jeseśmy fizycznym wyrazem tego, co jest w naszej podświadomości (J.A.Takaas) W twojej podświadomosci znajduje się siła mogąca poruszyć świat (W. James)
Czy wykorzystujemy podświadomość w wychowaniu? Czy jest to uczciwe? Potrzebne? Konieczne?

Data dodania: 2011-03-16

Wyświetleń: 2172

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Cokolwiek mówimy, zwłaszcza jeśli jest to wypowiedziane w pierwszej osobie i w czasie teraniejszym, zapada w podświadomość i ma wpływ na nasze działanie.

Jeśli mówimy rzeczy dobre, to znakomicie, programują podświadomość we właściwą stronę, ale jeśli to, co mówimy, ma wydźwięk pejoratywny? Co wtedy? To także program, ale program niepożądany, niszczący. Właśnie w taki sposób, za pomocą określonych słów i myśli, rodzice, wychowawcy i inne bliskie osoby propagują zachowania dzieci. To samo robimy w stosunku do samych siebie.

Dlatego troska o język jest tak naprawdę troską o wychowanie.

Wyrazy, zdania, ich zakresy i konfiguracje połączone są ze świadomością i podświadomością w sposób niezwykły. Języki świata: angielski jest precyzyjny, polski pełen zdrobnień, w chińskim jest wiele podwójnych znaczeń. Nauka języków obcych wzbogaca osobowość. Pamiętajmy o tym, że słowa programują. Prócz słów także obrazy, zapachy, doświadczenia. Pojawia się tu zagadnienie wizualizacji. Bardzo ważne jest, by wizualizacja (wyobrażanie) budziła tylko pozytywne emocje. Najlepiej prowadzić ją przed zaśnięciem. Niektórzy twierdzą, że wizualizacja ma moc programowania zdarzeń. Z pewnoscią programuje ludzka podświadomość. Uczmy dzieci wizualizować pragnienia.

Nie mówmy o sobie i o otoczeniu negatywnie, bo za pomocą słów i myśli programujemy własne zachowania i przyklejamy sobie etykietki, które stają się samospełniającymi się przepowiedniami (nie znam się na matematyce, jesteś słaby w przedmiotach humanistycznych – i porażka gotowa!).

Umysł może działaś w zgodzie z jedną myslą, dlatego wazne jest, by ta myśl zdominowała nasze poglądy.

Afirmacja nie jest oszukiwaniem siebie, ale programowaniem wewnętrznego komputera. Kiedy mamy kontrolę nad sobą i czujemy się zadowoleni – lepiej traktujemy dzieci, jesteśmy zdecydowanie lepszymi rodzicami. Jak to wygląda w praktyce?

Mówmy to, co chcielibyśmy obserwować w rzeczywistosci.Wizualizujmy obrazy, które chcemy przeżyć naprawdę.Nie pozwalajmy innym programować naszej podświadomosci w niechciany sposób.Wybierajmy filmy i postrzegane obrazy z myslą o naszej podświadomosci.

Programuj właściwie dzieci

U dzieci mechanizm krytyczny czy oceniający nie działa tak silnie, dlatego programowanie dzieciecej podświadomosci jest znacznie łatwiejsze. Nie wytwarzają w mózgu sprzecznych informacji, bo są za mało krytyczne. Możemy to wykorzystać programując je zgodnie z naszymi oczekiwaniami, normami społecznymi i moralnymi. Łatwość, z jaką dzieci wierzą we wszystko i z jaką programuje się ich podświadomość, ma także ujemny, często tragiczny wymiar. Gdy ogladaja brutalne filmy lub sceny, gdzie nie szanuje się zwierzęcia lub człowieka, są gotowe osobiscie to powtarzać. Nie mają świadomości (małe dzieci), że życie jest tylko jedno, bo w każdej grze mają ich kilka! Trzeba grać i ogladać filmy z dziećmi, towarzyszyć im i rozmawiać.

A nauczyciele?

Nauczyciele są też wychowawcami. Spędzają z dziećmi sporą część dnia i wpływają na nie. Być może, podobnie jak rodzice, nie do końca zdają sobie sprawę z tego, że programują, programuja, programują – własnym zachowaniem, językiem, postawą. Jeśli chcą to robić madrze i świadomie, nic nie stoi na przeszkodzie. Istnieją gotowe scenariusze programowania, ćwiczenia opierajace się na wizualizacji (zresztą często stosowane na lekcjach). Polecam na przykład:

Ćwiczenie nr 1 - Wyobraź  sobie pojedynczy przedmiot lub figurę : jabłko, kwiat, piłkę lub cokolwiek innego. Przyjrzyj się dokładnie, zobacz szczegóły: kolor, kształt, powierzchnię itp. Jeśli już potrafisz wyobrazić sobie dokładnie jabłko wraz ze wszystkimi jego szczegółami, poćwicz w ten sam sposób jeszcze kilka razy 
z innymi przedmiotami.

Ćwiczenie nr 2 - Wyobraź sobie ulubioną rzecz.:

obejrzyj ją ze wszystkich stron,odwróć do „góry nogami",zmień jej kolor,zwiększ dwukrotnie,podrzuć do góry,zmień materiał, z którego jest wykonana, tak by można na niej zagrać jak na bębnie,poczuj że pachnie poziomkami,przywróć jej poprzedni wygląd.

Następnie wyobraź sobie, że ta rzecz:

zmniejsza się,wydłuża się,powiększa się, puchnąc jak balon,staje się rzeczą bardzo zniszczoną, odrapaną, podartą,jej powierzchnia pokrywa się kolcami,staje się przezroczysta, wszystko przez nią widać,jest tak gorąca, że widać uchodzącą z niej parę,znika,przywracamy ją w swojej wyobraźni.

Ćwiczenie nr 3 - Wyobraź sobie określone sytuacje, np. jak rodzice cieszą się 
z twojego dobrego świadectwa. Po powrocie ze szkoły wchodzisz do kuchni. Wszyscy siedzą wokół stołu. Trzymasz świadectwo w ręku  i pokazujesz je rodzicom. Rodzice je oglądają, śmieją się i cieszą, obejmują cię i serdecznie gratulują. Jesteś szczęśliwy, śmiejesz się.

Więcej na ten temat… polecam przeczytać w podręcznikach i poradnikach psychologicznych, dla nauczycieli, dla rodziców. Osobiscie polecam książkę i autorkę przyjazną wychowaniu do szczęścia, od której ja się uczę. Jest nią Iwona Majewska-Opiełka: http://www.majewska-opielka.pl/

Książka, na której w dużej mierze się oparłam, pisząc ten artykuł to „Wychowanie do szczęścia”, Rebis 2010.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena