21 styczeń to Dzień Babci - dzień, w którym wyrażamy naszą wdzięczność i dziękujemy, że są. Kim są babcie dla naszych dzieci? Czy i jak zmieniła się ich rola? Szukając odpowiedzi odwiedzamy jeden z warszawskich klubików dla mam..

Data dodania: 2011-01-20

Wyświetleń: 2352

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Na moją mamę, od niedawna babcię dla Przemka, zawsze mogę liczyć - mówi młoda dziewczyna siedząca obok mnie. Gdyby nie ona nie ukończyłabym studiów. Mogłam liczyć nie tylko na opiekę, ale i wsparcie mnie jako niedoświadczonej mamy i kobiety. Synek bardzo jest związany, to już nić nierozerwalna – śmieje się - wciąż mnie pyta „A gdzie baba?”.

Taaaak…, babcie zawsze są przy nas i wciąż gotowe nieść pomoc. Zabiegane, zapracowane, nieraz schorowane. Nawet jeśli chwilowo mieszkamy zagranicą, wsiadają do pociągu by za parę godzin już trzymać w ramionach ukochanego wnuka. Miłość bezgraniczna, serce ogromne, niezmierzona pogoda ducha i uśmiech. Nie ma dla nich rzeczy i spraw niemożliwych. Dzieci przy nich przepięknie rozkwitają, zanurzają się w krainę baśni, z ufnością i chęcią poznają otaczający świat. Ale niestety nie zawsze tak jest - mówi mama kilkuletniej dziewczynki -  dziadkowie przywiązują się do jednych wnuków bardziej niż do drugich. W moim przypadku, gdy rodzice mieszkają 100 km ode mnie zawsze jest jakąś wymówka by nie przyjechać, choć wiem, że z drugim wnuczkiem spędzane jest całe popołudnie. Pogodziłam się z tym, zatem tylko dzwonimy z małą do niej, składamy sobie życzenia i ....tyle.  Dochodzi do nas starsza pani, pewnie babcia, myślę. I okazało się, że mam rację. Dodaje, że należy odejść od schematycznego patrzenia na instytucję BABCI, należy nieco przeobrazić swoje poglądy. Bo dzisiejsza babcia uprawnia Nordic Walking, ma wykupiony karnet na basen oraz planuje ferie zimowe i letnie od A do Z także w portalach internetowych. Szydełkowanie i lepienie pierogów owszem jest, ale rzadko – tłumaczy wszystkim nasza klubowa babcia.
A co z wnukami? – pytamy chórem. Wnuki są zawsze najważniejsze, dla nich jesteśmy w stanie poświęcić wszystko – dopowiada….

A jakie są dzisiejsze babcie, pytam? Od razu lawina różnych, żeby nie powiedzieć - skrajnych poglądów. Powrót do pracy oznacza konieczność zapewnienia dziecku opieki. W dalszym ciągu w sposób nijako naturalny, to właśnie babcie zajmują się maluchami i aktywnie uczestniczą oraz pomagają w ich wychowaniu. Co robią? wszystko: pilnują kalendarza szczepień, zabierają na spacer czy muzeum, czytają i opowiadają bajki, gotują pyszne dania, "pozwalają dniu ślimaczyć się w swoim własnym tempie" - jak to określa jedna z mam. Czy to jest dobre rozwiązanie? znów zaczepiam. Chwila namysłu, a potem słyszę, że nie ma złotego środka. Oddanie dziecka do żłobka czy nani pod opiekę ma swoje zalety i wady. Ale babcia to babcia: cudowna osoba, której nikt i żadna instytucja nie zastąpi. Niestety nie w każdej sytuacji babcie mogą zaopiekować się naszymi pociechami. Często już same wymagają wsparcia i pomocy. Często mieszkają zbyt daleko. Są i wreszcie takie babcie, które zmuszone są wciąż pracować. Ale we wszystkich przypadku spędzają z wnukami każdą wolną chwilę. Bo takie one są: cudownie kochane i jedyne.

 Wszystkim Babciom życzymy zdrowia, szczęścia i wszelkiej pomyślności, a wnuczkom by je zawsze kochali i szanowali

Licencja: Creative Commons
2 Ocena