Czy za 300 zł comiesięcznych oszczędności możemy uzyskać 5 000 zł emerytury? Na to liczą doradcy finansowi proponujący klientom plany systematycznego oszczędzania.

Data dodania: 2010-10-15

Wyświetleń: 1603

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Tymczasem do realizacji ambitnego emerytalnego celu potrzeba nie 300 a blisko 1400 zł miesięcznie.
Sprawdźmy skąd ta różnica. Do naszych obliczeń przyjmijmy 30-letni okres oszczędzania i 10% roczną stopę zwrotu w tym okresie. Na koniec inwestycji uzyskamy prawie 683 800 zł. Kwota ta posłuży nam później do wypłaty comiesięcznej emerytury. Jeśli uda się osiągnąć stopę inwestycji na poziomie 6% w okresie wypłaty emerytury to owe blisko 700 000 zł wystarczy nam na 20 lat życia. W ten sposób będziemy mogli co miesiąc wypłacać sobie 4 900 zł wiodąc szczęśliwe życie staruszka. Mimo że poprawność matematyczna powyższych obliczeń nie budzi wątpliwości, to jednak wprawne oko zauważy pewien niepokojący aspekt.

Blisko 5 000 zł co miesiąc jest kwotą, którą nie pogardziłby pewnie przeciętny emeryt. Jednak zauważmy, że pieniądze te mamy otrzymywać dopiero za 30 lat. Należy zatem uwzględnić fakt utraty ich wartości w czasie, popularnie nazywany inflacją. Dla przykładu dziś za 5 000 zł możemy kupić 1 667 kg ziemniaków, jeśli jednak będą one drożeć 3% rocznie wówczas za 30 lat stać nas będzie jedynie na 687 kg. Może przykład jest banalny, ale fakt nieuwzględnienia inflacji może być dla naszych finansów katastrofalny. Oznacza to, że 5 000 zł dzisiaj ma taką samą wartość co ok. 12 000 zł za 30 lat. To o takiej emeryturze powinniśmy rozmawiać myśląc realnie o obecnych 5 000 zł.

Ile zatem trzeba miesięcznie oszczędzać, aby uzbierać kwotę, która po uwzględnieniu podatku od zysków kapitałowych (płacony po 30 latach) zmniejszy się do 2 393 056 zł potrzebnych na obsługę naszej emerytury? Odpowiedź jest prosta. To 1 365 zł miesięcznie, czyli o ponad 1 000 zł więcej niż można by było oczekiwać dokonując prostych obliczeń jak na początku tego tekstu. Jeśli wykorzystamy IKE do gromadzenia oszczędności emerytalnych wówczas miesięczna składka spadnie nam po poziomu ok. 1151 zł, co i tak przekracza dopuszczalny ustawowo limit wpłat. Nie mamy zatem wyboru. Może wykorzystując istniejące produkty inwestycyjne uda nam się odroczyć podatek, ale póki co w większym lub mniejszym wymiarze i tak go zapłacimy. Sposób i moment płacenia podatku mogą zatem w istotny sposób wpływać na wysokość zgromadzonych oszczędności, a powyższy przykład przedstawia tylko jedną z możliwych kombinacji.

Może warto wziąć na to poprawkę i po prostu wyliczoną miesięczną składkę zaokrąglić jeszcze w górę. Tak na wszelki wypadek.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena