Warto zamiast do modnych kurortów wybrać się w miejsca nieznane, a wygodne hotelowe łóżko zamienić na namiot i kalimatę – przygody gwarantowane! Nie wiemy gdzie będziemy spali, co zjemy, kogo spotkamy. Jedyne co trzeba zrobić przed wyjazdem, to poznać prawo obowiązujące w danym państwie i jeżeli to konieczne zabrać ze sobą wizy, aby nas nie zawrócono przed samą granicą wybranego przez nas kraju.
Po co podróżować? Ja ze swojego punktu widzenia widzę jedynie zalety, o których można się przekonać samemu tylko w jeden sposób - zacząć podróżować. Zanim wyruszymy warto zapamiętać kilka podstawowych rad:
1. Pogoda. Sprawdzajmy najpierw jaka aura panuje w kraju, do którego chcemy się udać. To, że mamy wakacje nie oznacza, że w Azji, Ameryce Południowej czy Afryce jest równie przyjemnie. gdy u nas jest lato w Azji hula monsun, a ulewne deszcze nawiedzają Amerykę Centralną. Oczywiście możemy pojechać do tych krajów w każdym terminie, no ale lepiej chyba zwiedzać np. Kraków w maju niż w listopadzie.
2. Bagaż. Naaajlżejszy... Maszerując cały dzień nagle odczuwa się, że zamiast 10 kg niesiemy 25 kg. Co do niego spakować? Zależy jaki klimat panuje w państwie do którego się udaliśmy. Nawet jak wybieramy się w tropiki warto zabrać ze sobą polar, bo przyda się częściej niż nam się wydaje. Wszystkie maści i ostre przedmioty najlepiej schować do osobnych pojemników.
3. Zdrowie. Gdzieś na drugiej półkuli, gdzie akurat się wybieramy wszystko jest inne, a przede wszystkim flora bakteryjna - dlatego przed wyjazdem trzeba przeczytać co nam grozi i zaszczepić się, by uniknąć wirusów.
4. Kultura. W niektórych krajach nie wolno np. całować kobiet w rękę, albo podawać coś lewą ręką. Inne zasady są też w krajach muzułmańskich, dlatego i tę kwestię trzeba poznać, by nie narobić sobie problemów.
5. Kobiety. Jeżeli droga kobieto nie boisz się pojechać sama w góry, albo na drugi kraniec Polski, albo do Berlina na Festiwal piwa, to nie powinnaś obawiać się i dłuższego wyjazdu. Zasada jest jedna: nie prowokować.
Czasami nawet zwykłe gesty, za granicą mają całkiem inne znaczenie. Nie znając kultury i zachowań tubylców możemy narobić sobie jedynie problemów. Drugą przeszkodą utrudniającą nam spokojne zwiedzanie jest najczęściej język. Podróżując po Europie i Ameryce Północnej znając angielski możemy porozumiewać się prawie ze wszystkimi. Problem pojawia sie kiedy wyruszamy do krajów egzotycznych. Po części możemy się porozumieć używając gestykulacji, ale w wielu przypadkach potrzebujemy dobrego tłumaczenia.
Kraków jak i wiele dużych miast w Polsce współpracuje z różnymi uczelniami na świecie, dzięki czemu wymiany między państwami studentów, czy pracowników naukowych służą poznawaniu żywego języka i całokształtu dorobku ludzkości. Nic nowego nie odkryję, gdy powiem, że... podróże kształcą. Zatem w drogę!