Sen od lat budzi zainteresowanie badaczy, zarówno tych, którzy traktują go jedynie z punktu fizjologicznego jak i tych, dla których ma on wymiar paranormalny czy duchowy.
Z punktu fizjologicznego - Sen to stan świadomości przeciwny do stanu czuwania, w którym spędzamy 1/3 część życia. Jest to czas, w którym nasze ciało ma czas się odprężyć, a umysł odpocząć - przynajmniej z pozoru, bo tak naprawdę on cały czas pracuje i przetwarza informacje.
Fizjologia snu nie jest jednak tak ciekawa jak twierdzenie, że poprzez sny można poznać przyszłość. Freud rozpoczął badania na ten temat i poprzez sen starał się dotrzeć do ludzkiej podświadomości. Jak na razie jednak sen wciąż pozostaje zagadką bez odpowiedzi i nie wiadomo czy faktycznie są w nim zawarte wskazówki na przyszłość.
Badacze podają argumenty na to takie, iż wiele osób twierdzi, że ich sny się spełniły, że widząc coś w śnie w życiu realnym postąpili tak samo i osiągnęli to, co tam we śnie było przepowiedziane. Przeprowadzono na ten temat szereg badań, ale argumenty te i tak wciąż nie mają mocnych dowodów. Są kwestionowane tym, że człowiek ma w naturze to, iż świetnie potrafi dobrać wyimaginowane rzeczy to rzeczywistości - tak, więc do snu, który przytrafił się im pół roku temu, szybko znajdują skuteczne uzasadnienie, które tak naprawdę może nic nie mieć wspólnego ze snem. Choć może to ci badacze się mylą.
Całe zawirowania wokół snu widoczne już były w starożytności. To z tamtych czasów wywodzi się motyw interpretowania snów pod kątem przyszłości. Już w starożytności przypisywano snom ogromną moc i do każdego snu dobierano znaczenie związane z przyszłością człowieka. Na ile się one sprawdzają? Podobno w wysokim procencie, co kwestionowane jest poprzez argumenty, które przytoczone były już wyżej.
Niemniej jednak chyba nie ma na Ziemi osoby, która nie wiem czym jest sennik i nigdy z niego nie korzystała.
