Co zatem w tę wiosnę będzie trendy? Jakie majteczki i staniczki powinnyśmy nosić, by być w zgodzie z obowiązującymi modowymi regułami? Hmmm..., pytań wiele, a mam wrażenie, że odpowiedzi jeszcze więcej, bo choć w wiosennych kolekcjach, zarówno najbardziej cenionych projektantów, jak i popularnych marek, można by znaleźć pewne podobieństwa, to oczywistością jest, że każdy z nich stawia na coś zupełnie innego. Nie bądźmy zdziwieni, w świecie mody trzeba się przecież wyróżnić, a zatem kopiowanie, podglądanie i wpadanie na te same pomysły - nawet w kategorii bielizna damska - całkowicie odpada. Do rzeczy jednak. Co znaleźć można w tegorocznych kolekcjach bielizny na wiosnę (a czasem już i lato)? Jeżeli chodzi o kolory, to w zasadzie obowiązuje pełna paleta: poczynając od białego poprzez żółcie, róże, zielenie, fiolety, na klasycznej czerni kończąc. W przypadku barw uwagę zwraca ponowne zainteresowanie pastelami. Wystarczy zerknąć na propozycje marki Gorteks czy Kinga, by przekonać się, że delikatne róże, rozmyte błękity i beże znów są w modzie. Tegoroczne desenie na pewno nas nie zaskoczą. Biustonosze i majtki są bowiem najczęściej jednokolorowe, a jeżeli już pojawia się jakiś wzór, to nie wychodząca z mody panterka czy paski. Co do fasonów to - choć dostrzegalny jest pewien zwrot w kierunku prostoty i umiaru - tak naprawdę producenci oferują nam wszystko. Absolutnie logiczne - każda z nas musi przecież móc znaleźć coś dla siebie w morzu bielizny damskiej.
Muszę się przyznać, że niewolnicą mody nie jestem. Odświeżając szafę kupuję po prostu to, co mi się podoba i co jest w zgodzie z moim style. Myślę jednak, że warto zerknąć na bieliźniane nowości (czytaj o nich m.in. na blogu o bieliźnie), bo i tam można znaleźć prawdziwe perełki, które mogą stać się ozdobą naszej osobistej bieliźnianej kolekcji.