Zdarza się, że turbosprężarki ulegają awarii w samochodach, które mają zaledwie kilkudziesięciotysięczny przebieg. Takie przypadki wynikają z błędów popełnianych przez nieświadomych kierowców. Tymczasem dobrze eksploatowana turbosprężarka spokojnie może funkcjonować bez żadnych problemów na dystansie do trzystu tysięcy kilometrów.
Oczywiście kupując samochody używane z Niemiec czy z Francji nie mamy wpływu na to jak poprzedni właściciel eksploatował samochód i tym bardziej powinniśmy zadbać o właściwe użytkowanie od momentu, w którym staliśmy się właścicielem pojazdu z turbodieslem.
Generalnie należy pamiętać o dwóch zasadniczych trybach pracy turbosprężarki. Otóż kiedy temperatura silnika nie dojdzie do swojego optimum musimy samochodem jeździć delikatnie, tzn nie wciskać zbyt ostro pedału gazu. Natomiast po nagrzaniu się silnika i osiągnięciu przez niego optymalnej temperatury pracy musimy unikać zbyt spokojnej jazdy i przestawić się na tryb dynamiczny. Wynika to z konstrukcji sprężarki ze zmienną geometrią łopatek. Jadąc przy nagrzanym silniku zbyt długo z jednostajną prędkością może się zacierać kierownica powietrza. Zatem trubodiesel to batdzo dobry silnik do jazdy, jaka zaleca eco driving.
Ponadto musimy pamiętać o tym aby:
Przestrzegać terminów wymiany oleju co 10 000 - 15 000 km.
Przy każdej wymianie oleju wymieniać filtr powietrza, co znacznie podnosi żywotność turbosprężarki.
Sprawdzać obecność oleju w układzie dolotowym co 60 000 km.
Kontrolować szczelność układu przy każdej wymianie oleju, ponieważ nawet drobne pęknięcia mogą powodować zabrudzanie się układu i prowadzić do mechanicznego uszkadzania turbosprężarki.
Po skończonej jeździe nie wyłączać od razu silnika, ale pozwolić się ostudzić turbinie. Im bardziej dynamiczna była jazda tym dłuższe studzenie, przy czym 1 minuta to absolutne minimum po spokojnej jeździe.
Tankować tylko zalecane paliwo i uważać na wszelkie biododatki do oleju napędowego.