Czarnogóra w porównaniu z Chorwacją jest bardziej dzika, naturalna, co wcale nie znaczy, że poziom usług turystycznych jest kiepski. Czarnogórcy wydają się bardziej serdeczni w stosunku do zagranicznych turystów. Być może Chorwaci są już trochę „zblazowani", a Czarnogórcy dopiero walczą o powrót zachodnioeuropejskich przybyszów na ich wybrzeże, dostrzegając właśnie w rozwoju turystyki swoją przyszłość i niezależność. Jeśli chcecie być ciepło przyjmowani i po... polsku, wybierzcie Ulcinj na południowym krańcu wybrzeża, gdzie dyrektorem Agencji Turystycznej OMEGA TRAVEL jest Sata Nuro, który od ponad 10 lat przyjmuje gości z naszego kraju.
Niezapomniane wrażenia czekają nas już w czasie przeprawy promowej przez Zatokę Kotorską. To jedyny naturalny fiord w płd. Europie. Warto zobaczyć i sam Kotor. Starówkę otaczają mury (4,5 km) zarówno od strony morza, jak i gór. Miasto jest pełne zabytków, a najważniejszym z nich jest katedra św. Tripuna zniszczona w czasie trzęsienia ziemi w 1979 r., ale odbudowana i otwarta rok temu - datuje się na XII w. W tej romańskiej świątyni mieści się skarbiec (Relikvijar), w którym przechowuje się wiele artystycznych wyrobów złotniczych, obrazy, a także krzyż, którym, jak głoszą przekazy, papieski legat błogosławił wojska króla Sobieskiego przed bitwą pod Wiedniem. Stare miasto z jego romańskimi, gotyckimi, renesansowymi i barokowymi domami, kościołami i cerkwiami pośród wąskich, krętych uliczek, mimo wielu zniszczeń dokonanych przez kolejne kataklizmy, nadal pozostawia wielką wartość historyczną. Nic więc dziwnego, że zostało wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.
Czarnogórskie wybrzeże to m.in. Budva, leżąca w centralnej jego części. Tu także stara część miasta otoczona jest średniowiecznymi murami, a zabytkowych atrakcji nie brakuje. Położone dwa kilometry na południe Becići to kurort słynący nie tylko z sieci hoteli, ale i z „kolorowej" plaży utworzonej z drobnych różnobarwnych kamyczków.
Z Budvy tylko krok na Wyspę św. Stefana. Kiedyś była to osada rybacka. potem wyspę połączono groblą z lądem. Dużo tam domków w stylu dalmatyńskim, które w latach 50. zostały zamienione w apartamenty, a cała wyspa w hotel. Dotychczasowym mieszkańcom wybudowano nowoczesne mieszkania na zboczu pobliskiej góry. Wyspa słynie z atrakcji turystycznych i uchodzi za najdroższą wyspę w Europie. Przyciąga najbogatszych turystów (snobów?), a także osoby znane: słynnych sportowców i aktorów. Ponoć ostatnio Święty Stefan to ulubione miejsce wakacji CIaudii Schiffer. Żeby spotkać którąś ze sław. trzeba wpierw zapłacić 10 euro -za wstęp na wyspę.
Najdalej wysunięte na południe miejscowości charakteryzują się najpiękniejszymi ponoć plażami w Europie, ale i turecką przeszłością - Ulcinj czy Bar były pod panowaniem tureckim przez pięć wieków i do dziś czuć tam powiew Orientu.
Stary Bar to miasto - widmo, bo tak trzeba określić to, co zostało z dawnego Antibarium (naprzeciw, po drugiej stronie Adriatyku, leży włoskie Bari). Bar to także najstarsze w Europie oliwki„ Drzewa nacinane są siekierami po to, żeby lepiej rodziły, stąd widoczne dziury w pniach.