George Byron pisał: „Gdy rodziła się nasza planeta, najpiękniejsze spo­tkanie morza z lądem zdarzyło się na czarnogórskim wybrzeżu".  Czar­nogóra (nazywana w świecie z włoska:Montenegro) od Polaków nie wymaga wiz. Choć kraj ten nie jest członkiem Unii Europejskiej ma już w obiegu euro...

Data dodania: 2010-01-31

Wyświetleń: 2228

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Czarnogóra w porównaniu z Chorwacją jest bar­dziej dzika, naturalna, co wcale nie znaczy, że poziom usług turystycznych jest kiepski. Czarnogórcy wydają się bardziej serdeczni w stosunku do za­granicznych turystów. Być może Chor­waci są już trochę „zblazowani", a Czarnogórcy dopiero walczą o po­wrót zachodnioeuropejskich przyby­szów na ich wybrzeże, dostrzegając właśnie w rozwoju turystyki swoją przy­szłość i niezależność. Jeśli chcecie być ciepło przyjmowani i po... polsku, wybierzcie Ulcinj na południowym krańcu wybrzeża, gdzie dyrektorem Agencji Turystycznej  OMEGA TRAVEL jest Sata Nuro, który od ponad 10 lat przyjmuje gości z naszego kraju.

Niezapomniane wrażenia czekają nas już w czasie przeprawy promowej przez Zatokę Kotorską. To jedyny natu­ralny fiord w płd. Europie. Warto zoba­czyć i sam Kotor. Starówkę otaczają mury (4,5 km) zarówno od strony mo­rza, jak i gór. Miasto jest pełne zabyt­ków, a najważniejszym z nich jest kate­dra św. Tripuna zniszczona w czasie trzęsienia ziemi w 1979 r., ale odbudo­wana i otwarta rok temu - datuje się na XII w. W tej romańskiej świątyni mie­ści się skarbiec (Relikvijar), w którym przechowuje się wiele artystycznych wyrobów złotniczych, obrazy, a także krzyż, którym, jak głoszą przekazy, pa­pieski legat błogosławił wojska króla Sobieskiego przed bitwą pod Wied­niem. Stare miasto z jego romańskimi, gotyckimi, renesansowymi i barokowy­mi domami, kościołami i cerkwiami po­śród wąskich, krętych uliczek, mimo wielu zniszczeń dokonanych przez ko­lejne kataklizmy, nadal pozostawia wielką wartość historyczną. Nic więc dziwnego, że zostało wpisane na listę Światowego  Dziedzictwa  Kultury UNESCO.

Czarnogórskie wybrzeże to m.in. Budva, leżąca w centralnej jego części. Tu także stara część miasta otoczona jest średnio­wiecznymi murami, a zabytkowych atrakcji nie brakuje. Położone dwa kilo­metry na południe Becići to kurort sły­nący nie tylko z sieci hoteli, ale i z „ko­lorowej" plaży utworzonej z drobnych różnobarwnych kamyczków.

Z Budvy tylko krok na Wyspę św. Stefana. Kiedyś była to osada rybac­ka. potem wyspę połączono groblą z lądem. Dużo tam domków w stylu dalmatyńskim, które w latach 50. zo­stały zamienione w apartamenty, a ca­ła wyspa w hotel. Dotychczasowym mieszkańcom wybudowano nowo­czesne mieszkania na zboczu pobli­skiej góry. Wyspa słynie z atrakcji tu­rystycznych i uchodzi za najdroższą wyspę w Europie. Przyciąga najbo­gatszych turystów (snobów?), a także osoby znane: słynnych sportowców i aktorów. Ponoć ostatnio Święty Ste­fan to ulubione miejsce wakacji CIaudii Schiffer. Żeby spotkać którąś ze sław. trzeba wpierw zapłacić 10 euro -za wstęp na wyspę.

Najdalej wysunięte na południe miej­scowości charakteryzują się najpięk­niejszymi ponoć plażami w Europie, ale i turecką przeszłością - Ulcinj czy Bar były pod panowaniem tureckim przez pięć wieków i do dziś czuć tam powiew Orientu.

Stary Bar to miasto - widmo, bo tak trzeba określić to, co zostało z dawne­go Antibarium (naprzeciw, po drugiej stronie Adriatyku, leży włoskie Bari). Bar to także najstarsze w Europie oliwki„ Drzewa nacinane są siekierami po to, żeby lepiej rodziły, stąd widoczne dziury w pniach.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena