- I co ci to mówi, drogi Watsonie?
- Zależy jak na to spojrzeć: z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony galaktyk z miliardami gwiazd; z astrologicznego punktu widzenia widzę, ze wchodzimy w znak Byka; z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest szansa na dobrą pogodę jutro; z futurystycznego punktu widzenia sadze, ze kiedyś ludzie będą łatać do gwiazd.... A cóż Tobie to mówi drogi Sherlocku?
- Mnie to mówi, drogi Watsonie, że ktoś nam zapier..... namiot!
Sukien ślubnych jak i galaktyk są miliardy. Znalezienie właściwej sukni ślubnej to nie jest prosta i łatwa sprawa. Nawet Sherlock Holmes mógłby sobie nie poradzić z rozwiązaniem takiej zagadki. Może dlatego nigdy tak i nie ożenił się...
Czym tak właściwie kierują się kobiety decydując się na tę czy inna kreację ślubną? Dlaczego jedna suknia ślubna jest lepsza od innej sukni ślubnej?
Dla osób stających na ślubnym kobiercu magiczne hasło „suknie ślubne” to bodziec to działania. Wiadomo, kreacja ślubna to prestiżowa sprawa dla panny młodej. Każda panna młoda chce nie tylko wspaniale wyglądać i dobrze się prezentować. I nawet, jeśli tak nie mówi, to po cichu marzy, by podziwiano również jej suknie ślubną.
Gust kobiet jest tak nieprzewidywalny, że nie ma jednej, właściwej odpowiedzi. Spora część kobiet przy wyborze sukni ślubnej kieruje się modą. Niektóre chcą mieć takie same albo podobne sukienki jak miały ich koleżanki czy przyjaciółki.
Dla wielu kobiet wzorcem do naśladowania i podpatrywania są aktorki, piosenkarki, modelki. Powód jest banalnie prosty. We współczesnym świecie to właśnie one wyznaczają trendy w modzie. Choć tak naprawdę o tym, jakie kreacje ślubne są i będą modne, decydują projektanci mody, którzy niczym dyktatorzy ustalają, co w najbliższych miesiącach będzie modne i „trendy”. A znana aktorka czy modelka pomaga tylko wylansować daną kreację.
